Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Maj potwierdza swoje korekcyjne oblicze

0
Podziel się:

Stare giełdowe powiedzenie mówi sell in May and go away. Pierwsze sesje tego miesiąca słynącego ze swojej korekcyjnej natury potwierdzają jego nienajlepszą sławę.

Maj potwierdza swoje korekcyjne oblicze

Stare giełdowe powiedzenie mówi _ sell in May and go away _. Pierwsze sesje tego miesiąca słynącego ze swojej korekcyjnej natury potwierdzają jego nienajlepszą sławę. Dobre zachowanie indeksów od początku tego roku dodatkowo zachęca część inwestorów do realizacji zysków.

Już pierwszy dzień maja nie prezentował się najlepiej. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż natura obecnej hossy jest taka, że początek miesiąca, kiedy fundusze z nowymi limitami inwestycyjnymi ruszają na zakupy, jest w większości wzrostowy. Tym razem paliwa do zwyżek nie było. Owszem, publikowane w poniedziałek i wtorek dane makro były niezłe, ale na indeksach ciążyło słabsze zachowanie spółek surowcowych, co powiązać można było ze spadkami cen wielu towarów. Od początku tygodnia szczególnie tanieje srebro, co próbuje się tłumaczyć wzrostem wielkości depozytów zabezpieczających wymaganych przez COMEX. Metalom szlachetnym nie pomaga również informacja, że fundusz Sorosa je sprzedaje. Zachowanie rynku o tyle ciekawe, że w Polsce pojawiło się kilka publikacji bardzo optymistycznie spoglądających na złoto czy srebro.

Inwestorzy po powrocie z majówki sprzedają akcje

Dzisiaj od samego rana nastroje w Warszawie nie były najlepsze. Zamknięta została luka hossy z 20 kwietnia, co dobrym prognostykiem na najbliższą przyszłość być nie może. Ponadto zmianom cen towarzyszą niemałe obroty, co nadaje im większego znaczenia. Najwidoczniej wielu inwestorów wróciło już z majówki i zaczął się normalny handel. Handel, który miał dzisiaj przebiegać pod dyktando oczekiwania na raport ADP zapowiadający piątkowe comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy, ale na główny plan wysunęło się fatalne wskazanie ISM dla usług, które wobec oczekiwanego minimalnego wzrostu spadło z 57,3 pkt. do 52,8 pkt. Raport ADP do najlepszych też nie należał, ale to późniejsza publikacja o kondycji sektora usług pociągnęła indeks z wcześniejszej konsolidacji na południe.

Pozytywne informacje z Portugalii, gorsze z Grecji

Dodatkowymi wydarzeniami z jakimi musieli zmierzyć się zarządzający było wynegocjowanie przez Portugalię wczoraj późnym wieczorem warunków pakietu pomocowego, który ma opiewać na 78 mld euro. Parkiet w Lizbonie pozytywnie zagregował na informację. Niejako obok tego wydarzenia przeszły bardzo interesujące słowa doradcy gospodarczego greckiego premiera, który stwierdził, ze na razie jego kraj nie musi restrukturyzować długu, tylko rozważyć powinien wydłużenie okresu jego spłaty. Tego typu wypowiedzi potwierdzają tezę, że kraj ten będzie zmuszony do pewnej formy zmiany warunków spłaty swoich zobowiązań. Wciąż nie wiadomo czy rynek w pełni zdyskontował tego typu wydarzenie.

Rynek walutowy opiera się wzrostowi awersji do ryzyka

Negatywnym nastrojom opierał się rynek walutowy, gdzie euro nadal zyskiwało w oczekiwaniu na jutrzejsze posiedzenie EBC. Inwestorzy najwidoczniej liczą na kolejną porcję jastrzębich słów. Do momentu publikacji ISM dla usług bardzo dobrze wyglądał też złoty i to mimo trochę słabszego od prognoz krajowego PMI dla przemysłu, który nieco oddalił wizję kolejnych podwyżek stóp przez RPP. Rosły też wybrane spółki po publikacji niezłych wyników. Rekordowe zyski BMW wystarczyły jednak tylko na dobre otwarcie, gdyż akcje koncernu po południu traciły już 1,5 procent. Lepiej pod tym względem wyglądał BNP Paribas (wzrosty o prawie 2 procent), ale już walory Statoila traciły prawie 4 procent. Jak widać inwestorzy stali się bardzo wybiórczy i rynek nagradza wzrostami tylko nieliczne aktywa.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)