Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Małe obroty nie przeszkadzają w zniżce

0
Podziel się:

Zapowiada się raczej nudna sesja, która w naszym przypadku ma szanse przynieść odbicie. Nie zmienia to faktu, że cały czas realizujemy scenariusz oparty na formacji trójkąta, która zapowiada spadek WIG przynajmniej do 40 tys. pkt.

Małe obroty nie przeszkadzają w zniżce

Kupujący w dalszym ciągu pozostają w defensywie. Nasz parkiet wykazał kolejny raz szczególną słabość. Mimo, że naporu sprzedających nie było prawie żadnego, bo obroty przez cały dzień były minimalne, to rynek nie uchronił się przed sporym spadkiem.

Aż strach pomyśleć, ile notowania spadałyby gdyby podaż akcji była większa. Co ciekawe, na amerykańskiej giełdzie sytuacja jest przeciwna - tam aktywność inwestorów jest ostatnio bardzo duża. W ostatni piątek, kiedy notowania wyraźnie spadały była nawet wyjątkowo wysoka. Trudno powiedzieć, co jest lepsze. Bez wątpienia sekwencja obrotów w Ameryce - rosną w trakcie zniżek, maleją gdy indeksy odbijają się - jest charakterystyczna dla trendu zniżkowego. W tym sensie jest zapowiedzią dalszego ruchu w dół. W naszym przypadku można mówić o tym, że niewielka aktywność inwestorów nie potwierdza panującego trendu spadkowego. Z tym, że na tej tylko podstawie trudno przewidywać jego zakończenie. Co gorsza, przy tak niskiej płynności realne jest przyspieszenie ruchu w dół. Można to sobie wyobrazić w sytuacji, gdy pojawią się mocniejsze negatywne sygnały, które zwiększyłyby podaż na naszym parkiecie.

Jednym z nich byłoby zapewne przyspieszenie zniżek na świecie. To realny scenariusz w sytuacji, gdy dzień w dzień na rynki napływają niepokojące wiadomości. Wczoraj żadna z wiadomości nie była dobra dla rynków akcji. Zaczęło się od dalszego spadku dynamiki wzrostu cen domów w Wielkiej Brytanii. W czerwcu zwiększyły się już tylko o zaledwie 0,1% r/r. Potem inwestorów rozczarowały niemieckie dane dotyczące nastawienia inwestorów i analityków, obrazowane przez indeks Ifo. Jeszcze gorzej wypadły czerwcowe odczyty indeksów PMI dla sektora usług i przemysłu strefy euro. Spadły poniżej 50 pkt, oznaczając wejście tych segmentów gospodarki w recesję. Te doniesienia kompensował wzrost kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Jednak tamtejsze giełdy dostały dwa poważne ciosy. Goldman Sachs wycofał się z pozytywnej oceny spółek finansowych, wyrażonej na początku maja. Ocenił ją jako oczywisty błąd. Natomiast specjaliści z Merrill Lynch zapowiedzieli gorszą niż przeciętnie w przeszłości recesję w amerykańskiej
gospodarce. Widać więc, że narastają pesymistyczne oczekiwania, co tworzy negatywny klimat wokół inwestycji giełdowych. W tej sytuacji oczekiwanie na powrót S&P 500 do styczniowego dołka nie wydaje się uzasadnione.

Dziś dzień zaczyna się od rozczarowującej wiadomości z Niemiec, gdzie indeks zaufania konsumentów Gfk spadł do najniższego poziomu od 2 lat. Inwestorzy będą dzisiaj czekać na dane o nastrojach amerykańskich konsumentów oraz wskaźnik cen domów S&P/Case Shiller. Zapowiada się raczej nudna sesja, która w naszym przypadku ma szanse przynieść odbicie. Nie zmienia to faktu, że cały czas realizujemy scenariusz oparty na formacji trójkąta, która zapowiada spadek WIG przynajmniej do 40 tys. pkt.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)