Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małe spółki w górę. A reszta?

0
Podziel się:

Niewykluczone, że w poniedziałek mieliśmy zwiastun końca korekty. Na razie tylko na rynku najmniejszych spółek, ale dobre i to. Indeks sWIG, opisujący zmiany cen 80 giełdowych maluchów, poszedł w górę o 2,3 proc.

Małe spółki w górę. A reszta?

Niewykluczone, że w poniedziałek mieliśmy zwiastun końca korekty. Na razie tylko na rynku najmniejszych spółek, ale dobre i to. Indeks sWIG, opisujący zmiany cen 80 giełdowych maluchów, poszedł w górę o 2,3 proc.

A w ślad za nim 155 spółek na całym parkiecie. I po raz pierwszy od dobrych kilku dni na rynku znów przeważały firmy zyskujące na wartości.

Niejedna inwestorska twarz rozpromieniła się uśmiechem na wieść o wzrost o ponad 11 proc. akcji Budopolu, zarobek o 18 proc. na walorach FAM-u, czy o 17 proc. na akcjach MCI. Kilka kolejnych firm, jak Teta, czy NFI EMF, zanotowało wzrost bliski 10 proc. Takich zarobków na akcjach wielu spółek nie widziano od wielu tygodni.

To oczywiście nie powinno nam przesłaniać ogólnego marazmu, który wciąż widać w notowaniach największych spółek, decydujących o kondycji parkietu. Indeks maluchów był bowiem jedynym z najistotniejszych mierników nastrojów, który zakończył dzień na plusie. Skupiający największe spółki WIG20 zakończył dzień 0,3 proc. na minusie.

To niezbyt imponujące osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że przez większość sesji ten barometr giełdy był na niewielkim plusie. Niewiele brakowało, by i finał był szczęśliwy - jeszcze przed popołudniową zamknięciem notowań ciągłych WIG20 był jeszcze nad kreską. Niezbyt udanie finiszował też indeks średniaków mWIG - na zamknięciu był 0,7 proc. na minusie.

Patrząc na giełdę przez pryzmat poszczególnych branż, in plus wyróżniała się ta informatyczna i spożywcza. Pozostałe indeksy po raz kolejny z rzędu spadły. A najbardziej - to już niemal tradycja - indeks spółek nieruchomościowych i deweloperskich, przeceniony aż o ponad 3,1 proc.

Czerwoną latarnią - to też już smutny dla akcjonariuszy tej spółki zwyczaj - były akcje Polnordu, które straciły ponad 8 proc., kończąc dzień 13 zł poniżej psychologicznej bariery 200 zł. A w ciągu dnia było nawet 183 zł. A jeszcze kilka tygodni temu trzeba było za papiery dewelopera płacić 330 zł.

Najważniejszy (mimo wszystko) Indeks WIG20 jest nieco poniżej poziomu 3700 pkt. Tu znajduje się pierwsza strefa, która mogłaby powstrzymać przecenę. Na razie widać, że kupujących stać jedynie na obronę tego poziomu.

O wydźwignięciu indeksu w górę nie ma jeszcze mowy. To może niestety oznaczać, że czeka nas jeszcze przecena do 3500 pkt., bo tam dopiero na wykresie indeksu widać twarde dno. Chyba, że poniedziałkowy wystrzał notowań małych spółek rzeczywiście jest dobrym prognostykiem dla reszty rynku i popyt w skali całego rynku niespodziewanie się odrodzi już w najbliższych dniach.

Nie wskazują na to nastroje na największych parkietach światowych - tam na początku tygodnia było płasko, z niewielkim wskazaniem na optymistów - być może pomogą wyniki finansowe spółek. W tym tygodniu pochwalą się nimi m.in. największe banki, które przyzwyczaiły inwestorów do dobrych wiadomości o swoich finansach.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)