Środa była kolejnym dniem zdecydowanych wzrostów indeksów na warszawskiej giełdzie. Zapał polskich i zagranicznych instytucji do zakupów akcji największych polskich spółek sięgnął zenitu i spowodował wzrost WIG i WIG20 odpowiednio o 2,22 i 2,91 procent, przy gigantycznym obrocie który przekroczył 1,7 miliarda złotych. Przewaga strony popytowej od początku notowań była bezdyskusyjna, a chwilowe osłabienie do jakiego doszło po godzinie trzynastej związane było z doniesieniami o trzęsieniu ziemi w Kalifornii. Dobre nastroje szybko jednak powróciły, a imponujące okazało się przyspieszenie zwyżki jakie nastąpiło w ostatniej godzinie notowań. Skutkiem tego po zamknięciu notowań inwestorzy w Warszawie mogli fetować nowe szczyty giełdowych barometrów.
Tym razem pozycję lidera zajął wyraźnie słabszy we wtorek KGHM, który dzięki dalszej zwyżce surowca wzbił się o ponad sześć procent. Silnie, przy znaczących obrotach zyskiwały akcje PKNOrlen, TPSA, PKO BP i BZWBK. Wzrosty kontynuowały również największe spółki informatyczne Prokom i Softbank. Bardziej spolaryzowane nastroje panowały na szerszym rynku, gdzie spora grupa spółek uległa przecenie po realizacji nierzadko sporych zysków. W tej grupie znalazły się m.in. akcje Tras Inturu, Skotanu, PCGuarda, Próchnika, Ganta i FON-u. W gronie spółek wzrostowych silnie zyskiwały akcje Stalprofilu, Swissmedu, Strzelca i Kopeksu. Tej ostatniej spółce towarzyszył największy obrót od półtora roku, co było efektem zwiększonego zainteresowania rynku po realizacji tegorocznych prognoz oraz zapowiedzi równie udanego przyszłego roku i możliwej wypłacie dywidendy.
Dalsza poprawa klimatu inwestycyjnego zwiazanego z prawdopodobnym końcem podwyższania stóp procentowych w USA wywołuje euforię nie tylko na polskim rynku. Inwestorzy powinni jednak pamiętać o zdrowym rozsądku i liczyć się z możliwą w każdej chwali znaczącą korektą trwającej od początku roku zwyżki.
