Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Na GPW mało kto ma chęć na inwestowanie

0
Podziel się:

Opublikowanie przez GUS gorszych od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej w lipcu, nie miało większego znaczenia dla inwestorów.

Na GPW mało kto ma chęć na inwestowanie

Choć pomiędzy godziną 13 a 14 indeksy próbowały odrobić część strat, to jednak, gdy okazało się, że lipcu przemysł wyprodukował mniej niż się spodziewano, ponownie wróciły do poziomów z pierwszych godzin handlu.

Zakres wahań indeksu największych spółek wynosi jednak dzisiaj około 25 punktów. Sesje dotychczas można więc uznać za bardzo spokojną, wręcz nudną. Podobnie wygląda sytuacja na innych giełdach europejskich, gdzie również przeważają spadki, ale nie przekraczające 1 procenta (jedynie czeska giełda jest prawie 2 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia).

Arkadiusz Droździel, godz. 12:25

Na razie nie widać oznak, by inwestorzy mogli zaliczyć dzisiejszą sesję do udanych. Wszystkie główne indeksy są poniżej wczorajszych poziomów na koniec sesji.

Również na innych giełdach europejskich trudno znaleźć, jakiekolwiek sygnały do optymizmu. Co więcej na wielu z nich sytuacja jest jeszcze mniej ciekawa niż u nas. Praski główny indeks traci ponad 2 procent. Również niemiecki DAX jest ponad 1,2 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia.

Do godziny 14:00 trudno oczekiwać, jakiejś zmiany na rodzimym parkiecie. Dopiero wtedy, po opublikowaniu danych o produkcji przemysłowej w lipcu w naszym kraju, można się spodziewać jakiegoś wyraźniejszego ruchu. Zapewne jednak nie będzie to żaden przełom. Ten może tylko przynieść zmiana nastrojów na rynkach zagranicznych.

Jacek Mysior, godz. 9:30

Początek handlu na warszawskiej giełdzie ustawiły nie najlepsze nastroje, które skutecznie powstrzymują inwestorów przez kontynuacją wczorajszego odbicia.

Chwilę po rozpoczęciu sesji WIG20 znalazł się 0,4 proc. pod kreską. Odreagowanie podczas poniedziałkowego handlu na Wall Street niewiele się zdało. Zapał kupujących ostudziły wtorkowe spadki na azjatyckich parkietach. Największy niepokój wśród inwestorów wywołały kilkuprocentowe spadki głównych wskaźników chińskiej giełdy. W związku z tym od rana na rynkach akcji w Europie przewagę mają sprzedający.

GPW ma problem: W którym pójść kierunku?

Arkadiusz Droździel, godz. 6:03

Po optymistycznym zakończeniu wczorajszej sesji na giełdzie amerykańskiej dzisiaj w Warszawie notowania rozpoczniemy zapewne na plusach.

Rodzimi inwestorzy już od jakiegoś nie mają jednak tak naprawdę pomysłu na to w którym kierunku podążać: czy obstawiać wzrosty i kupować akcje, czy jednak stawiać na spadki i je sprzedawać.

Ostatnie sesje doskonale pokazały, że wśród nich panują bardzo nerwowe nastroje. Takie zachowania to jednak nie tylko domena naszego parkietu, ale podobne dylematy mają posiadacze akcji na wszystkich rynkach świata.

Dlaczego? Bo tak naprawdę do końca nikt nie wierzy w to, że wszystko co najgorsze już za nami. Z drugiej strony mało kto dopuszcza do siebie myśl, że może być gorzej. Dlatego występują takie anomalie, że na pozytywne informacje reakcją są spadki, a na gorsze od oczekiwań wzrosty.

W tej sytuacji trudno jest jednoznacznie ocenić, jaki wpływ na jutrzejsze notowania może mieć publikacja o godz. 14:00 danych o produkcji przemysłowej. Choć analitycy się spodziewają spadku na poziomie nieco ponad 3 procent, to jeżeli nawet GUS nas pozytywnie zaskoczy trudno przypuszczać, ze może to mieć jakiś istotny wpływ na jutrzejsze notowania.

Nie ma także co liczyć na wsparcia z zewnątrz. Dziś bowiem nie poznamy żadnych istotnych informacji makroekonomicznych z najważniejszych gospodarek świata.

Tym samym jest wielce prawdopodobne, iż dzisiejsza sesja będzie mieć mało ciekawy, choć jednak raczej wzrostowy charakter.

Spośród spółek warto zwrócić uwagę na Lotos i PKN Orlen. Wczoraj po południu cena ropy wzrosła o 4 procent.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)