Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Na GPW w końcu pojawili się kupujący

0
Podziel się:

O wzroście apetytu na ryzyko mówiono już wczoraj, ale nie był on specjalnie widoczny. Co innego dzisiaj, kiedy byki onieśmielone wczorajszą skuteczną obroną wsparcia na Wall Street dzisiaj powróciły na warszawski parkiet.

Na GPW w końcu pojawili się kupujący

To pierwszy pozytywny sygnał od czasu rozpoczęcia korekty i choć nadal warto zachować ostrożność, to nie można go ignorować.

Powody zwyżki niekoniecznie takie jak każdy sądzi

Wzrosty próbuje się tłumaczyć opublikowanym wczoraj protokołem z kwietniowego posiedzenia FOMC czy wzrostami cen surowców. Nie trzeba być specjalnie odkrywczym, żeby szybko znaleźć kontrargumenty do takich przekonań.

Otóż wzrosty na Wall Street praktycznie w pełni zostały wykonane przed publikacją wypowiedzi członków Komitetu Otwartego Rynku, a surowce – swoim zwyczajem – najważniejsze ruchy notują w czasie sesji amerykańskiej, a nie europejskiej, więc rynkowi przynajmniej do godziny 14:00, kiedy WIG20 rósł już o ok. 1%, pomagać zbytnio nie mogły.

Strategia normalizacji polityki Fedu coraz bardziej znana

Warto jednak przyjrzeć się zarysowanej we wczorajszej publikacji strategii wyjścia z ultrałagodnej polityki Rezerwy Federalnej. Otóż wciąż nie ma tu zgody, ale najprawdopodobniej scenariusz będzie wyglądał następująco: pod koniec bieżącego roku zaprzestane zostaną reinwestycje ze środków otrzymanych z wykupu posiadanych obligacji.

W przyszłym roku zobaczymy pierwszą podwyżkę, a dopiero po niej sprzedaż aktywów zgromadzonych podczas dwóch rund ilościowego luzowania. Sprzedaż może zająć około 5 lat, czyli kryzys, który rozpoczął się z końcem poprzedniej dekady, w bilansie banku widoczny będzie niemalże do końca obecnego dziesięciolecia, jeśli nie dłużej, gdyż QE3 kategorycznie nie wykluczono i wciąż może się pojawić, jeżeli sytuacja gospodarcza się pogorszy. Taki scenariusz rzeczywiście mógł się bykom spodobać, gdyż jest niezwykle gołębi.

WIG20 opuścił kilkudniową konsolidację

Strona popytowa ulgę mogła też znaleźć w cotygodniowych danych o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych które spadły bardziej niż oczekiwano i już niewiele je dzieli od psychologicznego poziomu 400 tys. Indeks warszawskich blue chipów już jednak wcześniej opuścił kilkudniową konsolidację, czym dał wczesny pozytywny sygnał. Później opublikowane dane wsparciem jednakże nie były.

Sprzedaż domów na rynku wtórnym zaskoczyła negatywnie, ale tego można się było spodziewać. Gorzej było z indeksem Fed z Filadelfii, który zamiast lekko wzrosnąć wręcz się załamał. Wyraźnie spadł również indeks wskaźników wyprzedzających. Można przewrotnie powiedzieć, że byków jednak onieśmielił dzisiejszy debiut na Wall Street horrendalnie wycenionego LinkedIn.

Niezmiernie brzydko by wyglądał spadek w Nowym Jorku w czasie, gdy do rodziny spółek giełdowych przyjęty został przedstawiciel gorącego w ostatnim czasie sektora portali społecznościowych. Warto zresztą wspomnieć, że typowany jest on na kolejną bańkę, ale w obecnych czasach bańki są wskazywane dość powszechnie. Trudno się jednak choć po części nie zgodzić z tym stwierdzeniem skoro wspomniana spółka zadebiutowała z ceną niemalże dwukrotnie wyższą od emisyjnej...


Kolejny Francuz szefem MFW?

Z innych informacji warto wspomnieć o rezygnacji Strauss-Kahna ze stanowiska szefa MFW oraz rosnącym prawdopodobieństwie pojawienia się pierwszej kobiety jako jego następcy. Mowa o Christine Lagarde, która według Reutersa ma już poparcie Angeli Merkel.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)