Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na GPW zaświeciło słońce

0
Podziel się:

Nad warszawską giełdą zaświeciło słońce. W ten obrazowy sposób można opisać środową sesję na GPW. Sesję, która rozpoczęła się od silnych wzrostów i jeszcze silniejszymi wzrostami się zakończyła.

Na GPW zaświeciło słońce

Indeks dużych spółek wzrósł na zamknięciu o 7,73 proc. do poziomu 1750,86 pkt., po tym jak we wtorek zyskał 3,51 proc., a w poniedziałek 0,93 proc. Liderem wzrostów wśród 20 spółek wchodzących w skład tego indeksu był KGHM. Akcje zdrożały o 16 proc. do 29,35 zł, po wzroście o 11,55 proc. dzień wcześniej. Tak gwałtowna eksplozja popytu na papierach KGHM-u nie zaskakuje, jeżeli zwróci się uwagę na równie silny wzrost cen miedzi. Dziś za tonę tego metalu trzeba było zapłacić ponad 4600 dolarów, podczas w poniedziałek rano było to tylko 3590 dolarów. Nie bez znaczenie jest też odwołanie przez działające w firmie związki planowanego strajku.

Silny ruch do góry akcji KGHM-u, nie musi wyczerpywać potencjału wzrostowego. Przede wszystkim dlatego, że potencjalna realizacja zysków z krótkich pozycji na miedź, może w najbliższych 2-3 tygodniach, podnieść ceny tego surowca znacznie wyżej niż obecnie.

Duże spółki okazały się w środę lokomotywami zwyżki. Głównie z uwagi na skalę swojej wcześniejszej przeceny, stosunkowo ograniczony wpływ spowolnienia gospodarczego na ich wyniki (vide dzisiejsze wyniki TP SA i Getin) oraz dużą płynność.

Nieco mniejsza skalą wzrostów mogą pochwalić się małe i średnie spółki. Reprezentujące je indeksy sWIG80 i mWIG40 wzrosły odpowiednio o 2,84 proc. i 5,25 proc. Na te segmenty rynku również przyjdzie czas. Zwłaszcza, że wiele wskazuje na to, że ostatnie dni są początkiem silniejszej korekty.
Bazując na przykładach historycznych, jej zasięg można oszacować na poziomie 38,2-50 proc. zniesienia ostatniej, rozpoczętej w wakacje, fali wyprzedaży. To oznacza, że WIG może wzrosnąć o 26-36 proc., a WIG20 o 28-38 proc., licząc od piątkowego zamknięcia.

Na poprawę koniunktury na GPW, aczkolwiek to tylko silna korekta, po zakończeniu której warszawskie indeksy mogą jeszcze wrócić do październikowych minimów, przede wszystkim wskazuje poprawa klimatu inwestycyjnego na świecie.

Duże znaczenie ma również fakt zmniejszenia ryzyka inwestycyjnego dla Europy Środkowo-Wschodniej, po tym jak Węgry otrzymały pomoc w wysokości 25 mld dolarów od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Unii Europejskiej i Banku Światowego.

Istotna jest również wtorkowa deklaracja prezydenta Francji i premiera Wielkiej Brytanii, że "celem Europy jest powstrzymanie rozprzestrzenienia się kryzysu finansowego, zwłaszcza w krajach Europy Wschodniej". To pokazuje, że słabsze gospodarcze kraje z tego regionu świata, które w normalnych warunkach nie poradziłby sobie z kryzysem, mogą liczyć na wsparcie.

Jest to istotne również dla Polski. Jakkolwiek mocne fundamenty gospodarcze i dobrze funkcjonujący system bankowy sprawiają, że jesteśmy ową przysłowiową "oazą spokoju", to inwestorzy zagraniczni postrzegają Polskę m.in. przez pryzmat Węgier. A to jest niebezpieczne. To jak bardzo, najlepiej pokazały ostatnie tygodnie, gdy przecena złotego i akcji nie miała najmniejszego uzasadnienia fundamentalnego. Realizacja scenariusza recesyjnego w Polsce jest bowiem mało prawdopodobna, a wydaje się że właśnie taki scenariusz został przez GPW zdyskontowany w poprzednim tygodniu.

Tę poprawę postrzegania naszego regionu widać również na rynku walutowym. W środę o godzinie 16:30 kurs USD/PLN testował poziom 2,75 zł, EUR/PLN 3,55 zł, a CHF/PLN 2,42 zł, podczas gdy kilka dni wcześniej za dolara trzeba było zapłacić prawie 3,15 zł, euro kosztowało 3,98 zł, a szwajcarski frank, ku przerażeniu części kredytobiorców 2,73 zł. Wraca więc zaufanie inwestorów.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)