Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Na parkiecie wciąż bez przełomu

0
Podziel się:

Miniony tydzień nie przyniósł wybicia, tak oczekiwanego przez graczy z portfelami pełnymi akcji. Dobre sesje, na których widać było popyt potwierdzony wzrastającymi obrotami, przeplatały się ze słabszymi dniami, jak na złość też wyróżniającymi się intensywnością handlu.

Na parkiecie wciąż bez przełomu

Miniony tydzień nie przyniósł wybicia, tak oczekiwanego przez graczy z portfelami pełnymi akcji. Dobre sesje, na których widać było popyt potwierdzony wzrastającymi obrotami, przeplatały się ze słabszymi dniami, jak na złość też wyróżniającymi się intensywnością handlu.

Na parkiecie widać grę popytu i podaży, do której włącza się coraz więcej graczy. I wciąż trudno powiedzieć która armia na koniec liczenia wojsk będzie silniejsza - sprzedających, czy kupujących.

Póki co jedni i drudzy nawzajem trzymają się w szachu. Indeks największych spółek bez większego problemu utrzymuje się powyżej poziomu 3000 pkt., ale każdy wyskok powyżej 2050 pkt. przychodzi mu z dużym trudem. A przecież prawdziwa gra toczy się o zdobycie wyższych szczytów - 3150-3200 pkt. Na razie o ich pokonaniu nie ma mowy.

Brakuje popytu, przede wszystkim stabilizującego ceny popytu krajowego. O ile inwestorzy z zagranicy i rodzime fundusze emerytalne co i rusz wchodzą na parkiet z licznymi zleceniami kupna (to właśnie te lepsze dni z wyższymi obrotami), to inwestorzy indywidualni i fundusze inwestycyjne stoją raczej po podażowej stronie rynku, wykorzystując każdą okazję do zredukowania liczby papierów w portfelach.

Póki ta tendencja się nie zmieni, będziemy skazani na chimerycznych inwestorów z zagranicy. W minionym tygodniu mieli oni dobry pretekst do kupowania akcji, także polskich, bo inflacja w USA okazała się niższa od oczekiwanej. Ale z okazji nie skorzystali - akcje na naszej giełdzie wciąż są relatywnie niżej, niż na parkietach np. w USA, ale i w Europie Zachodniej.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)