Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Smolarek
|

Na Wall Street spokojny początek nowego półrocza

0
Podziel się:

Dziś całą sesję indeks S&P500 przebywał na plusach. Sesję rozpoczął od wzrostów o niecały 1%, a po godzinie notowań osiągnął swój dzisiejszy szczyt 931.92 pkt (+1.4% wzrostu).

Na Wall Street spokojny początek nowego półrocza

*Dziś całą sesję indeks S&P500 przebywał na plusach. Sesję rozpoczął od wzrostów o niecały 1%, a po godzinie notowań osiągnął swój dzisiejszy szczyt 931.92 pkt (+1.4% wzrostu). *

Od tego czasu indeks sukcesywnie opadał wraz ze spadającą ceną ropy i oddawaniem części zysków m.in. przez spółki paliwowe i przemysłowe. Dane makro były dziś ogólnie gorsze od prognoz, ale kolejny wzrost indeksu ISM dla przemysłu dodawał wiary w koniec recesji. Ostatecznie indeks S&P500 oddał jeden procent z dziennego maksimum, ale spokojnie utrzymał się na plusie i zyskał dziś 0.44%. Dow Jones zyskał 0.68%, a Nasdaq 0.58%.

Sporo dziś było danych makro, które jednak nie były zbyt korzystne dla byków. Zaczęło się od raportu ADP publikowanego przed sesją. Liczba zwolnionych w sektorze prywatnym w czerwcu według szacunków firmy wyniosła 473 tys. Dane za maj zredukowano do 485 tys z 532 tys. Prognozy wskazywały na 410 tys. zwolnionych. Według raportu Challengera liczba zapowiadanych zwolnień to 74.4 tys., przy 111.2 tys. poprzednio. Wskaźnik ten sukcesywnie spada w ostatnich miesiącach.

Ze względu na skrócony tydzień w USA raport z rynku pracy poznamy nie w piątek, lecz jutro. Dane za maj mimo, że były znacznie lepsze od prognoz, jak pamiętamy nie przekonały rynku. Kontrowersje wzbudzał m.in. model birth/death, który jest niezbędnym czynnikiem korygującym dane z rynku pracy, by były one jak najbliższe rzeczywistości.

Raport tworzony jest na podstawie ankiet, a nie danych z biur pracy, więc Departament Pracy musi stosować pewne zabiegi statystyczne. W pierwszym półroczu wspomniany model wnosi zawsze sporo szumu informacyjnego, co jest szczególnie niepożądane, gdy gospodarka jest w punktach zwrotnych. W minionym miesiącu zwiększyło to liczbę zatrudnionych o ponad 200 tys i podobnie będzie w czerwcu. Jednak ekonomiści prognozujący dane wiedzą o tym modelu i uwzględniają go w prognozach.

Po rozpoczęciu sesji poznaliśmy jeden z najważniejszych wskaźników, czyli ISM dla przemysłu. W czerwcu kontynuował on marsz w górę. Po 42.8 pkt w maju wzrósł do 44.8 pkt. Rynek oczekiwał 45 pkt. Nieźle wyglądały poszczególne komponenty. Mocno wzrósł indeks produkcji do 52.5 pkt (+6.5 pkt, powyżej granicznych 50 pkt), zatrudnienia do 40.7 (+6.4 pkt).

Spadł nieco najważniejszy indeks tj. nowe zamówienia (49.2 vs 51.1 pkt poprzednio). Jak podaje raport wskaźnik ISM powyżej 41.2 pkt na podstawie przeszłych zależności koresponduje ze wzrostem PKB. Poziom 50 pkt rozgranicza natomiast rozwój od kontrakcji wśród samego przemysłu (czyli bez m.in. usług).

Wydatki na inwestycje budowlane spadły w maju mocniej niż oczekiwano o 0.9% m/m (prognoza -0.5%). Dane za poprzedni miesiąc zredukowano w dół do 0.6% z 0.8%.

Gorzej wypadł też indeks podpisanych umów kupna domów za maj. Wzrost wyniósł zaledwie 0.1%, podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu o 2.4% po wzroście w kwietniu o 6.7%.

Taniejąca ropa (-0.8%) nie przeszkodziła we wzrostach cen akcji spółek paliwowych, choć zyski te były znacznie większe w początkowej fazie sesji. Exxon Mobil zyskał 0.9%, a Chevron 0.4%. Największe wzrosty wśród spółek z Dow Jones przypadły walorom Kraft Foods (+5%).

Producent żywności poinformował o szybkiej ekspansji w Rosji. Mocno wzrósł też Intel (+3%) oraz Coca Cola (+2.5%). Traciły natomiast spółki finansowe: JP Morgan (-0.85%), Bank of America (-1.1%) i American Express (-1%). Na zachowanie tych walorów duże znaczenie ma sytuacja na rynku pracy, a dzisiejsze dane nie były najlepsze.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)