Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niejednoznaczne dane i zmienne nastroje

0
Podziel się:

Inwestorzy na brak bodźców nie mogli we wtorek narzekać. Kłopot był jedynie ze zmieniającym się kierunkiem ruchu indeksów. Ostatecznie przeważyły spadki. Zakres zmian był jednak niewielki.

 Roman Przasnyski 
  
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
Roman Przasnyski Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Pierwsza część wtorkowej sesji przebiegała w zmiennych nastrojach. WIG20 zaczął dzień niemal na tym samym poziomie, jaki osiągnął na poniedziałkowym końcowym fixingu. Początkowo więcej inicjatywy przejawiały niedźwiedzie.

Indeks największych spółek poszedł w dół, docierając do 2330 punktów i tracąc prawie 0,5 proc. Po dwóch godzinach do działania przystąpili kupujący i wskaźnik zyskał 30 punktów. W najlepszym momencie zwyżka sięgała 0,8 proc. Kolejne godziny stały pod znakiem powolnego osuwania się.

Pierwsze minuty handlu były niepomyślne dla posiadaczy akcji Telekomunikacji Polskiej. Taniały one o prawie 2 proc. Co prawda zysk netto spółki w czwartym kwartale wyniósł 358 mln zł, podczas gdy spodziewano się 206 mln zł, jednak rozczarował wynik na poziomie operacyjnym oraz zapowiedź spadku przychodów.

Z czasem skala przeceny zmniejszyła się do kilku dziesiątych procent. O ponad 2 proc. zniżkowały walory GTC, a akcje PKN Orlen taniały o prawie 1,5 proc. Po ponad 2 proc. w górę szły papiery BRE i KGHM.

Nasz rynek wiernie naśladował ruchy głównych indeksów europejskich . W Paryżu i Frankfurcie także panowała spora nerwowość. CAC40 i DAX zaczęły dzień od spadków po 0,4-0,6 procenta.

Przedpołudniowy wyskok nad kreskę nie utrzymał się zbyt długo. Z czasem nastroje zaczęły się pogarszać i w ciągu dwóch godzin z wcześniejszej zwyżki pozostało niewiele. Jako pierwszy ponownie na minusie znalazł się wskaźnik w Paryżu, a wkrótce dołączyły pozostałe.

Zmiany nastrojów następowały wraz z napływem informacji makroekonomicznych, których we wtorek nie brakowało. Rano niedźwiedziom sprzyjała decyzja Moody's o obniżeniu ratingów Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Słowenii, Słowaji i Malty oraz ostrzeżenie o możliwości obniżenia ocen Francji, Wielkiej Brytanii i Austrii.

Późniejszą poprawę sytuacji można przypisać udanym aukcjom greckich i włoskich bonów skarbowych oraz niespodziewanemu optymizmowi analityków i inwestorów instytucjonalnych. Indeks instytutu ZEW wzrósł w lutym z minus 21,6 punktu do 5,4 punktu. Kolejne dane były znacznie gorsze.

W grudniu produkcja przemysłowa w strefie euro spadła w porównaniu do grudnia 2010 r. o 2 proc., ponad dwukrotnie mocniej niż się spodziewano. Eurostat poinformował, że grecka gospodarka skurczyła się w czwartym kwartale ubiegłego roku o 7 proc. (w trzecim spadek wyniósł 5 proc.).

PKB Portugalii spadł o 2,7 proc. Sprzedaż detaliczna za oceanem wzrosła w styczniu o 0,4 proc., podczas gdy spodziewano się jej zwyżki o 0,6 proc. Lepiej niż oczekiwano dane te wypadły w wersji nie uwzględniającej sprzedaży samochodów.

Dow Jones i S&P500 w pierwszych godzinach handlu zniżkowały po 0,3-0,5 proc. Podobnej skali spadki notowano pod koniec dnia na głównych parkietach europejskich.
Indeks naszych największych spółek stracił ostatecznie 0,55 proc., WIG spadł o 0,38 proc., mWIG40 o 0,3 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,45 proc. Obroty wyniosły 892 mln zł.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)