Byki miały dzisiaj mocno utrudnione zadanie ze względu na rekordowy wzrost cen ropy i słabe doniesienia z instytucji finansowych.
Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od niewielkich spadków. Wpływ na słabe otwarcie miała przecena na rynkach azjatyckich.
Dodatkowo po wczorajszej sesji na Wall Street swój raport kwartalny opublikowała największa firma ubezpieczeniowa na świecie American International Group (AIG)
, która poinformowała o rekordowej kwartalnej
stracie sięgającej 7,8 mld dolarów.
Inwestorów w trakcie dnia przestraszyła także zwyżka ceny ropy, która przekroczyła kolejno poziom 124 dolarów za baryłkę, a parę godzin później 125 dolarów i rosła dalej. Jednym z powodów zwyżki była obawa o możliwe braki benzyny w USA podczas sezonu wakacyjnego.
Przy spadających indeksach w całej Europie po fatalnych wynikach AIG i powrocie obaw inwestorów, że kryzys na rynkach kredytowych nie dobiegł jeszcze końca, ciężko było myśleć o wzrostach na GPW. Chociaż na tle innych giełd europejskich nasz parkiet prezentował się dzisiaj znacznie lepiej.
Próba poderwania rynku miała miejsce przed rozpoczęciem sesji na Wall Street i zbiegła się z publikacją danych o deficycie handlowym Stanów Zjednoczonych, który spadł w marcu o 5,7% do 58,2 mld dolarów z 61,7 mld dolarów miesiąc wcześniej.
Przewaga popytu pod koniec dnia doprowadziła do powrotu indeksu WIG20 w okolice poziomu 3000 punktów. Indeksowi dużych spółek udało się zakończyć dzień na niewielkim minusie, pomimo spadków na giełdach europejskich i słabego początku notowań za Oceanem. Indeks WIG20 stracił na zamknięciu 0,25%, indeks mWIG40 spadł o 0,68%, a indeks sWIG80 nieoczekiwanie wzrósł o 0,05%.
Ostatnia sesja w tym tygodniu zakończyła się spadkami indeksów, które okazały się jednak niewielkie, jeśli spojrzymy na zachowanie innych giełd europejskich. Dzisiejsze notowania nie przyniosły wzrostów, ale końcówka sesji wyraźnie należała do byków. Rozczarowały akcje KGHM, po publikacji wyników kwartalnych kurs zniżkował o ponad 3%.
Byki miały dzisiaj mocno utrudnione zadanie ze względu na rekordowy wzrost cen ropy i słabe doniesienia z instytucji finansowych. Na tle światowym GPW prezentowała się dzisiaj naprawdę dobrze co daje nadzieję, że w następnym tygodniu możliwe są wzrosty albo dalsza konsolidacja.
Przyszły tydzień upłynie pod znakiem istotnych publikacji makroekonomicznych. Już we wtorek inwestorzy poznają dane o sprzedaży detalicznej w USA w kwietniu. W tym dniu raporty kwartalny opublikują także Wal-Mart i Societe Generale.