W rocznicę bessy na GPW indeksy zachowywały się spokojnie. W obrazie rynku niewiele się zmieniło - jest słabo, a momentami bardzo słabo.
WIG20 przez całą sesję raz wychodził na plus, potem spadał poniżej piątkowego zamknięcia i znów wracał nad kreskę. Poziomu 2500 pkt. indeks nie przełamał, choć był blisko. Po godz. 15.15 zyskał 30 pkt. i cały dzień zakończył się wzrostami.
Na pozostałych indeksach było już jednak gorzej. Szczególnie źle radzą sobie nadal mWIG40 oraz sWIG80. Straciły one dziś odpowiednio 1,25 i 1,90 procent. Sporo w porównaniu z pozostałymi. Sporo także w porównaniu z tym, co osiągnęła dziś Europa.
Indeksy na Starym Kontynencie zyskiwały, czasem niemało (2,2 proc. niemiecki DAX).
Rocznica bessy (tak, tak to już minął rok) nie odbiegała więc od poprzednich sesji - było spokojnie (czy może raczej nudno), a rynek nie wykazywał żadnych chęci do zakupów. Inwestorzy czekają sami nie wiedząc na co - prawdopodobnie na jakieś sygnały z USA (rozpoczyna się sezon wyników, być może coś się ruszy w _ interesie _).
Mocniejsze ruchy mogą nastąpić także po wakacjach, gdy wyniki w USA dadzą nam obraz tego jak problemy gospodarki realnie wpływają na zyski spółek, a inwestorzy wrócą z urlopów. Podobnego zdania są analitycy ING TFI, którzy twierdzą, że koniec bessy jest już bliski. Na razie - _ Polacy, nic się nie stało _.
ZOBACZ TAKŻE: