Amerykański Federalny Komitet ds. Otwartego Rynku zdecydował dziś o obniżeniu o 50 punktów bazowych do 5,75 proc. stopy dyskontowej.
Decyzja ta, jakkolwiek była w ostatnich dniach podstawą licznych rynkowych plotek, jest zaskoczeniem. Rynki zareagowały na nią wzrostami cena akcji, zwyżką kontraktów terminowych na główne amerykańskie indeksy oraz osłabieniem dolara.
Decyzja Fed, jakkolwiek stanowi kolejne potwierdzenie, że sytuacja na rynkach finansowych jest naprawdę poważna, być może dużo bardziej poważna niż to zakłada wielu inwestorów, to dziś może pomóc w opanowaniu nerwów na europejskich giełdach i jednocześnie potwierdzić wczorajszy zwrot na Wall Street, kiedy to amerykańskie indeksy wybroniły się przed silną przeceną i zakończyły dzień na plusie.
W średnim terminie decyzja Fed nic nie zmienia. Kryzys na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych w USA, ze wszystkimi jego konsekwencjami, wciąż nie pozostał zażegnany, dlatego trwała poprawa sytuacja na giełdach jest póki co wątpliwa. Jednak już nieco dłuższe odbicie, które będzie stanowić przystanek w spadkach, jest jak najbardziej możliwe.
