Środową sesję inwestorzy na warszawskim parkiecie zakończyli w umiarkowanie lepszych nastrojach. Mimo początkowego spadku wynikającego ze zniżki na Wall Street, inicjatywę powoli przejmowali kupujący i głównie dzięki akcjom KGHM indeks największych spółek zakończył notowania na lekkim minusie.
Niezmiennie w ostatnich dniach główne starcie inwestorów instytucjonalnych odbywa się na akcjach KGHM. Wczorajszy obrót akcjami koncernu przekroczył 300 milionów złotych, a kurs wzrósł na koniec dnia o 1,5%. Ze spokojem rynek przyjął natomiast odwołanie prezesa PKO BP. Kurs akcji banku zmienił się kosmetycznie, a obroty rzędu 100 milionów wskazują na brak chęci instytucji do podejmowania poważniejszych decyzji inwestycyjnych na podstawie zmian w zarządzie banku. Na szerokim rynku wyróżniły się akcje BBI Zeneris, które wzrosły o 16% przy bardzo dużym obrocie przekraczającym 21 milionów złotych, a bodźcem, który zainicjował akcję popytową był najprawdopodobniej wywiad telewizyjny z członkiem zarządu spółki.
Wczoraj w nocy podobnie jak WIG20 indeksy amerykańskie mimo słabego początku sesji potrafiły się wybronić przed głębszymi spadkami. To sprzyja ewentualnej korekcie wzrostowej zarówno na rynku amerykańskim, jak i na giełdach europejskich. Na razie niezmiennie należy zakładać, że zgodnie z widoczną od połowy czerwca strukturą cenową po wzrostowym odbiciu dojdzie do pogłębienia spadków.
