Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Optymizm nieznacznie stłumiony. Szukamy dna korekty

0
Podziel się:

Ryzyko wystąpienia większej realizacji zysków na rynkach bazowych wciąż wisi nad GPW.

Optymizm nieznacznie stłumiony. Szukamy dna korekty

Wczoraj warszawska giełda pokazała jak bardzo jest wyczulona nawet na drobne sygnały możliwości rozwinięcia korekty spadkowej na Wall Street.

Ryzyko to dyskontują jednak jedynie spółki z WIG20, poddając się zasłużonemu cofnięciu po uprzednich wzrostach. Wciąż natomiast kapitał nie odstępuje segmentu małych i średnich spółek, gdzie w dalszym ciągu można znaleźć ciekawe tematy inwestycyjne.

Podaż wykorzystała lokalny optymizm

Czwartkowa sesja rozpoczęła się od niewielkiego wzrostu indeksu WIG20, co było zgodne z oczekiwaniami większości uczestników rynku. Poranny optymizm mąciły jedynie przebłyskujące na czerwono kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. Czynnik ten był jednak istotny, gdyż GPW jest obecnie mocno wyczulona na najmniejsze wahnięcia barometrów za Oceanem, które mogłyby równocześnie stanowić zwiastun większej realizacji zysków. Szybko obawy te zmaterializowały się w postaci osłabienia indeksu WIG20 i spadku w okolice obszaru 2.500-2.510 pkt. (ważne techniczne wsparcie zaznaczone na wykresie).

Dodatkowy argument do realizacji zysków na spółkach o największej kapitalizacji dostarczyły czynniki wewnętrzne. Jeszcze przed południem ukazał się bowiem komunikat z Ministerstwa Gospodarki, iż planowane jest wsparcie spółek węglowych przez sektor energetyczny. W planie tym miałyby uczestniczyć największe giełdowe spółki energetyczne. Informacja ta automatycznie spowodowała ostrą przecenę kursów PGE, Energii i Taurona.

W drugiej połowie notowań podaż nieco ustąpiła, biorąc pod uwagę kolejny komunikat, w którym wiceminister gospodarki poinformował, iż został źle zrozumiany. Niesmak jednak pozostał, tym bardziej, że warszawski parkiet po ostatnich wzrostach, podatny jest na zjawiska korekcyjne. Na wykresie świecowym dziennym indeksu WIG20 po wczorajszej sesji powstał wysoki czarny korpus. Odnotowujemy przełamanie pierwszego technicznego wsparcia na poziomie 2.530 pkt. (maksimum z lutego br).

Na szczęście dla posiadaczy akcji, od dołu wciąż można liczyć na silne działanie strefy wsparcia w okolicach poziomu 2.500 pkt. (szczyt z czerwca br.). W niedalekiej odległości znajduje się również linia trendu wzrostowego. Scenariuszem bazowym na najbliższe sesje pozostaje kontynuacja stonowanej korekty spadkowej na indeksie WIG20, z uwagi na wciąż obecne ryzyko związane z Wall Street. Lepsza koniunktura powinna panować w segmencie małych i średnich spółek, gdzie od kilku dni obserwowana jest wyższa aktywność strony popytowej.

Wciąż dobra dyspozycja segmentu mid i small caps

Wczorajszą niedyspozycję naszego rynku najlepiej zniósł indeks małych spółek notując wzrost o 0,29%. Przez cały dzień widoczna była relatywna siła indeksu WIG250 wobec dużych spółek. Elementem charakterystycznym fali wzrostowej zapoczątkowanej w pierwszej dekadzie sierpnia br. jest rosnący wolumen obrotów. Niewykluczone zatem, iż rynek już teraz stara się odwrócić negatywne tendencje, które obowiązywały w tym segmencie od listopada ub. r. Podobną sytuację obrazuje indeks MIS80, który po wczorajszej sesji dotarł do strefy oporu w przedziale 12,3-12,5 tys. pkt.

Wall Street pozostanie na świeczniku

Wczoraj zza Oceanu powiało niewielkim optymizmem. Po słabszym starcie notowań, popyt sukcesywnie odbudowywał pozycje. Zignorowane zostały słabsze dane z rynku pracy oraz informacje o zaangażowaniu militarnym USA na Bliskim Wschodzie. Indeks S&P500 wybronił pierwsze wsparcie na poziomie 1.985 pkt. Najważniejszym wydarzeniem w najbliższych dniach będzie posiedzenie FEDu w przyszłym tygodniu, na którym Rezerwa może przedstawić zarys swoich planów dotyczących wysokości stóp procentowych.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)