*Czy zatem sam klimat wystarczy do tego, aby przynajmniej utrzymać bieżące wartości na głównych indeksach GPW? Wobec wczorajszego plusowego zamknięcia Wall Street, przynajmniej start nie powinien być utrudniony. *
Oprócz zapasów w hurtowniach USA podawanych za miesiąc grudzień 2007 roku, nie spodziewamy się dzisiaj żadnych budzących emocje publikacji makroekonomicznych za oceanem. Oczekiwania co do zapasów oscylują wokół 0,4 procenta.
W trakcie sesji na GPW poznamy jeszcze wielkość produkcji przemysłowej w Niemczech, która według prognozy ma wynieść około 1 procenta miesiąc do miesiąca. Ta informacja może nadać rytm na DAXie, ale raczej nie powinna mieć bezpośredniego przełożenia na inne europejskie parkiety.
Wczorajsze zamknięcie Dow Jones na +0,4 procenta, S&P500 na +0,8 procenta a Nasdaq Composite na +0,6 procenta pokazuje po pierwsze, że indeksy nareszcie powoli zaczynają iść równolegle w tym samym kierunku, nie odbiegając istotnie na zamknięciu notowań. Jednak w trakcie sesji wahania poszczególnych indeksów oscylowały często wokół wartości skrajnego pesymizmu jak i nieuzasadnionego optymizmu.
Główne indeksy GPW pod warunkiem przychylności parkietów azjatyckich, mogą nieco odreagować wczorajsze spadki. Jednak nie oczekiwałbym znaczącej poprawy nastrojów. Gruby kapitał raczej wstrzyma się z decyzją zajmowania portfelowej pozycji do przyszłego tygodnia, który obfituje w większą ilość i istotniejszą rangę publikacji wskaźników koniunktury na świecie w porównaniu do mijającego tygodnia.
Po sesji poznamy ankietę odwzorowującą wartość wskaźnika Wigometr, który prezentuje oczekiwania uczestników rynku co do zamknięcia notowań na koniec przyszłego tygodnia. Warto spojrzeć po sesji na rezultat przeceny w skali tygodnia i odnieść tą wielkość do poziomu optymizmu na najbliższą przyszłość.
ZOBACZ TAKŻE: