Na rynku akcji znaczną przewagę nadal mają sprzedający. Z indeksu WIG20 na zielono notowane są tylko akcje takich spółek jak: Bioton, PBG i Polimeks Mostostal. Na szerokim rynku zaledwie 20 proc. wszystkich firm notuje wzrosty.
W Europie wszystkie parkiety notują spadki głównych indeksów. Jak na razie na minusie znajdują się również kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy, co wróży słabe otwarcie w USA.
GPW: WIG20 coraz niżej
*Indeks WIG20 nie zdołał utrzymać się nad kreską i pod naporem sprzedających spada o ponad 1 proc. *
Godzina, 12:00, Marek Knitter
Niestety realizuje się czarny scenariusz zgodnie z którym indeks WIG20 będzie spadał testują po drodze dołki, które z takim trudem przebijał. Mamy do czynienia z globalnym schłodzeniem nastrojów i trudno oczekiwać, aby nasi krajowi inwestorzy zdecydowali się na atak wbrew trendowi.
WIG20 odbił się od 1950 punktów i teraz nieco próbuje odrobić stratę. W dół wskaźnik ciągną akcje KGHM-u i TP SA. Niestety miedziowy koncern po porannej zwyżce teraz znacznie traci. Trudno utrzymać wycenę walorów tej spółki jeśli trzeci dzień z rzędu miedź traci na wartości.
W górę idą natomiast akcje Polimeksu-Mostostal i PBG. Ten pierwszypoinformował, że wyniki za drugi kwartał nie będą odbiegać zbytnio od analogicznego okresu. Inwestorzy odebrali tą informacje bardzo pozytywnie.
Na parkiecie panuje względny spokój, ale pozytywny wyjątek stanowią akcje KGHM.
Godz. 09:55, Paweł Satalecki* *
Otworzyliśmy się w miarę neutralnie, po kilkudziesięciu minutach WIG20 zyskiwał 0,7 procent. Najlepiej, podobnie jak wczoraj, prezentują się walory KGHM, które wzrastają ponad 3 procent.To oczywiście efekt wyższej niż planowano dywidendy.
Niewykluczone także, że spółka zacznie się zastanawiać nad sprzedażą akcji Polkomtela, aby załatać tę dziurę, po tym jak taki plan zapowiada PKN Orlen.
Wraz z GPW zyskuje nieco także złoty, do wszystkich głównych par walut.
Byki ewidentnie dążą do 2000 pkt. na indeksie blue-chipów, choć na więcej póki co raczej nie będzie ich stać.**
**
**GPW: Pod dyktando USA
**
Godz. 6:30, Marek Knitter
GPW w Warszawie na kolejne wzrosty może jeszcze trochę poczekać. Sesje w USA nie dają nadziei na zbyt wiele.
Początek sesji w USA przyniósł wczoraj niewielką przewagę byków. Sprzyjały temu całkiem dobre dane dotyczące rynku nieruchomości. Według amerykańskiego Departamentu Handlu liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych wzrosła w maju do 532 tys. w ujęciu rocznym, a liczba wydanych nowych pozwoleń na budowę wzrosła do 518 tys. Jednak dla inwestorów ważniejsze były inne dane.
Okazało się, że produkcja przemysłowa w maju obniżyła się o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca wobec oczekiwanego spadku o 0,5 proc. m/m. Zrewidowano także w dół do -0,7 proc. m/m dane za kwiecień. W rezultacie na amerykańskim rynku akcji kolejny dzień wyraźnie dominowali sprzedający. Pod koniec byki próbowały jednak nieco poprawić wynik sesji, ale nie udało im się pokonać niedźwiedzi.
Ostatecznie indeks S&P 500 spadł o 1,27 proc., a Dow Jones o 1,25 proc. Natomiast technologiczny Nasdaq obniżył swoją wartość o 1,11 proc.
Początek sesji na naszym rynku ponownie może rozpocząć się od spadków. Może tym razem uda się bykom odrobić część strat, gdyż poziom 2000 punktów wyraźnie zaczyna się oddalać. Po dwóch spadkowych sesjach przydałby się dzień odpoczynku i konsolidacja.
Zamieszanie wokół dywidendy PKO BP może nie służyć dobrze wycenie akcji tego banku na giełdzie. Z jednej strony inwestorzy mają szansę dostać dodatkową gotówkę z drugiej, wcale to nie jest jeszcze takie pewne. Podobną sytuację mamy w przypadku KGHM Polskiej Miedzi. Rząd potrzebuje jednak środków, więc wydaje się, że wypłata dywidendy w odpowiednich kwotach jest już dawno przesądzona.
Pojawiła się również kolejna informacja dotycząca Monnari. Tym razem Deutsche Bank PBC wypowiedział jej umowę o kredyt i to w momencie w którym wydawało się, że spółce uda się jakoś porozumieć z wierzycielami. Zkolei akcjonariusze Lentexu, Wawela i Emperii Holding będą zadowoleni z decyzji o wypłacie dywidendy.