Okazuje się, że na wyraźne przebicie 950 pkt. na indeksie S&P500 będziemy musieli jeszcze poczekać.
Wysokie ceny surowców oraz wzrost rentowności amerykańskich długoterminowych obligacji nie zachęca inwestorów do odważniejszych zakupów. Tak naprawdę kluczowym elementem tej układanki będzie jednak amerykański konsument, który swoimi decyzjami w najbliższych miesiącach pokaże rynkom kierunek giełdowych indeksów.
Początek dzisiejszej sesji zaczął się po myśli byków. Notowania rozpoczęły się na zielono pomimo tego, że dane makro otrzymane przed sesją optymizmem napawać nie mogły. Szczególnie dotyczy to danych o produkcji przemysłowej. Maj był kolejnym mocno spadkowym miesiącem. Wprawdzie spadek o -1,1% m/m był tylko niewiele gorszy od prognoz (-1% m/m), to jednak warto zauważyć, że w ciągu ostatniego roku jesteśmy świadkiem spadku produkcji przemysłowej o ponad 13%. A to jeden z największych spadków w historii amerykańskiej gospodarki.
Lepsze dane napłynęły natomiast z rynku nieruchomości. To był zapewne ten impuls, który pomógł w pierwszych godzinach handlu na utrzymanie pozytywnego sentymentu. Liczba rozpoczętych budów domów wyniosła 532 tys. wobec oczekiwań na poziomie 490 tys. Dynamika tego wzrostu to ponad 17% m/m. Wyższa od szacowanych była również liczba wydanych zezwoleń na budowę domów. Wyniosła 518 tys. wobec prognoz ekspertów na poziomie 500 tys.
Niestety w dalszej części sesji nie udało się utrzymać przewagi stronie popytowej. Słabe informacje napłynęły ze spółek. Największy na świecie sprzedawca elektroniki użytkowej spółka Best Buy poinformował o spadku sprzedaży o 15%. To przyczyniło się do przeceny papierów o ponad 7%. Słabsza rekomendacja od Barclays dla AT&T spowodowała spadek tych walorów o 1,62%. Część inwestorów wykorzystała dzisiejszą sesję do zrealizowania zysków na mocno ostatnio rosnących papierach spółek surowcowych. Alcoa zniżkowała dzisiaj o 2,77%, Freeport-McMoRan Copper&Gold o 4,79%, a Occidental Petroleum zniżkował o 3,88%.
W ostatniej godzinie notowań popyt ożywił się, jednak nie na tyle, by udało się wyciągnąć indeksy nad kreskę. Ostatnie minuty sesji to zdecydowana dominacja strony podażowej. Dow Jones zniżkował dzisiaj o 1,25%, Nasdaq o 1,11% , a S&P500 o 1,27%.