Mimo lekko pozytywnej wymowy środowej sesji, czwartek przyniósł wyraźne pogorszenie nastrojów na warszawskim parkiecie. Opublikowane przed sesją nieco słabsze od oczekiwań wyniki finansowe PKO BP (-1,8%) oraz fatalne wyniki Agory (-8,3%) skutecznie popsuły nastroje również na papierach innych dużych spółek. Mimo spokojnego przebiegu sesji na zagranicznych parkietach oraz wzmocnienia rodzimej waluty rodzime indeksy traciły na wartości systematycznie w trakcie całego dnia. Może to wskazywać na akcję rodzimego kapitału, który postanowił realizować zyski i zamykać pozycje na akcjach blue-chipów. Ostatecznie zamkniecie WIG20 (-1,81%) wypadło na poziomie 2762 punktów czyli dwa punkty powyżej lutowego dołka, który stanowi wsparcie dla utrzymującej się od początku miesiąca konsolidacji.
Negatywna wymowa sesji to efekt również słabej postawy spółek surowcowych tj. PGNiG (-2,6%), naciskanego przez Gazprom o podwyżkę cen dostarczanego surowca oraz spadającego wraz z cenami surowców KGHM (-3,6%) oraz PKNOrlen (-2,45%). Mimo względnie pozytywnych wyników TPSA opublikowanych na początku tygodnia, również i ten papier stracił wyraźnie na wartości (-3,9%). Inna spółka medialna TVN także zanotował bardzo słabą sesję tracąc ponad sześć procent. Spadły również akcje największych spółek informatycznych Prokomu (-1,7%) oraz Computerlandu (-2,9%).
Równie nerwowo było na szerokim rynku gdzie na najbardziej wartości straciły spółki grane ostatnio przez kapitał spekulacyjny jak Swissmed, Mostostal Zabrze, Próchnik, Capital Partners i Lubawa. Rozwój sytuacji na warszawskim parkiecie podczas piątkowych notowań będzie uzależniony od nastrojów na sesji za oceanem oraz na Dalekim Wschodzie. Spadki na tamtejszych rynkach przesądzą u nas wybicie w dół z trwającej konsolidacji i kontynuacje przeceny.
