Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska: Produkcja w centrum uwagi

0
Podziel się:

W czwartek uwaga rodzimych inwestorów przede wszystkim będzie koncentrować się na publikowanych o godzinie 14-tej danych nt. listopadowej dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce.

Polska: Produkcja w centrum uwagi

W czwartek uwaga rodzimych inwestorów przede wszystkim będzie koncentrować się na publikowanych o godzinie 14-tej danych nt. listopadowej dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce.

Oczekuje się jej spadku o 9,8 proc. w relacji miesięcznej i o 6,5 proc. w relacji rocznej, po tym gdy w październiku był to wzrost o odpowiednio 2,9 proc. i 0,2 proc.

Gorsze od prognoz dane, mogą być odczytane jako potwierdzenie obaw o silnie hamującą polską gospodarkę, prowokując tym samym przecenę złotego i w mniejszym stopniu spadki na warszawskiej giełdzie.

Jednocześnie też takie dane, praktycznie przesądzą obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych (nie można wykluczać większego cięcia) przez Radę Polityki Pieniężnej na grudniowym posiedzeniu.

Lepsze od oczekiwań dane, jeżeli tylko odchylenie od prognoz nie sięgnie 3-4 proc., co wydaje się jednak mało prawdopodobne, pozostaną bez echa.

Razem z danymi o produkcji, zostaną w dniu dzisiejszym opublikowane listopadowe dane o cenach producentów (godz. 14:00; prognoza: 2,3 proc. r/r) oraz zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Publikacje te jednak będą miały co najwyżej uzupełniający charakter, a więc nie powinny być źródłem dodatkowych impulsów ani dla złotego, ani tym bardziej dla GPW.

Dane i wydarzenia - Świat: Indeks Ifo i dane z USA

Czwartek obfituje w istotne publikacje makroekonomiczne, które mogą mieć potencjalnych wpływ na kształtowanie się sytuacji na rynkach finansowych. Inwestorzy z uwagą powinni śledzić przede wszystkim publikację grudniowego indeksu koniunktury gospodarczej monachijskiego instytutu Ifo (godz. 10:00; prognoza: 84,4 pkt.) oraz popołudniowe "figury" ze Stanów Zjednoczonych nt. nowych bezrobotnych (godz. 14:30; prog. 550 tys.), indeksu Fed z Filadelfii (godz. 16:00; prognoza: -40 pkt.) i indeksu wskaźników wyprzedzających (godz. 16:00; prognoza: -0,5 proc.).

Wpływ na notowania brytyjskiego funta i kanadyjskiego dolara mogą natomiast mieć raporty o dynamice sprzedaży detalicznej. Analitycy prognozują, że w listopadzie sprzedaż detaliczna na Wyspach spadła o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca, a październikowa sprzedaż w Kanadzie była niższa o 1,1 proc.

Surowce - OPEC tnie wydobycie, a ropa tanieje

Czwartkowy poranek przynosi lekki spadek cen ropy. O godzinie 8:07 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 45,58 dol. wobec 45,65 dol. na zakończenie wczorajszego dnia, gdy potaniała ona o 2,6 proc.

Ropa potaniała w środę pomimo, że w ciągu dnia baryłka ropy Brent drożała już o 4,2 proc. Rozczarowaniem okazał się bowiem decyzja OPEC ograniczająca wydobycie o 2,2 mln baryłek dziennie, co tylko nieznacznie przekraczało rynkowe prognozy, mówiące o zmniejszeniu wydobycia o 2 mln.

W tej sytuacji inwestorzy skoncentrowali swą uwagę nie na wynikach szczytu OPEC, ale na tygodniowych danych o zmianie zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem te pokazały ich wzrost.

Zapasy ropy były wyższe o 500 tys. baryłek, benzyny o 1,3 mln baryłek, a destylatów o 2,9 mln baryłek. Rynkowe prognozy zakładały natomiast odpowiednio wzrost o 200 tys., 800 tys. i 1 mln baryłek.

Giełda -Gra pod kontrakty

To jak zakończy się czwartkowa sesja na GPW w pełni uzależniona jest od działań ,,zagranicznej instytucji finansowej", która, jak poinformowała we wtorek Komisja Nadzoru Finansowego, posiada blisko 40 proc. wszystkich krótkich pozycji na kontraktach terminowych na indeks WIG20.

W interesie tej instytucji leży rozliczenie z zyskiem posiadanych kontraktów, a więc jak najgłębsze zepchnięcie indeksu dużych spółek. A to zapowiada spadki w Warszawie.

Na to, że w dniu dzisiejszym przebieg sesji będzie w głównej mierze determinowany przez sytuację na rynku terminowym, wskazują wczorajsze wydarzenia na GPW. W końcówce notowań, dwa tąpnięcia rynku, spowodowane zleceniami koszykowymi, sprowadziły indeks WIG20, a pośrednio również WIG, na duże minusy na zamknięciu (odpowiednio -3,94 proc. i -3,05 proc.).

Na negatywny dla posiadaczy akcji przebieg dzisiejszej sesji na GPW, wskazuje nie tylko potencjalna koszykowa sprzedaż akcji przez wspomnianą ,,zagraniczną instytucję finansową", ale już strach przed realizacją takiego scenariusza.

Strach ten będzie powodował, że inwestorzy mogą prewencyjnie realizować zyski na dużych spółkach, licząc na to, że w piątek odkupią je taniej. I to byłaby słuszna strategia, gdyż takie sztuczne zepchnięcie WIG20 w sytuacji, gdy na świecie trwa proces powolnego odbudowywania zaufania do rynków akcji, tworzy okazję do tańszych zakupów.

Negatywny wpływ na czwartkowe notowania mogą mieć również, publikowane o godzinie 14-tej przez Główny Urząd Statystyczny, listopadowe dane o produkcji przemysłowej w Polsce. Oczekuje się spadku dynamiki produkcji o 9,8 proc. w relacji miesięcznej i o 6,5 proc. w relacji rocznej, po tym gdy w październiku wzrosła ona o odpowiednio 2,9 proc. i 0,2 proc.

Gorsze od prognoz dane, mogą być odczytane jako potwierdzenie silnego hamowania polskiej gospodarki, prowokując tym samym dodatkową podaż akcji. Lepsze dane natomiast pozostaną bez wpływu na giełdę.

W czwartek na rynek trafi również kilka znaczących raportów makroekonomicznych z Europy oraz USA (m.in. indeks Ifo i indeks Fed z Filadelfii). Zważywszy jednak, że to sytuacja na polskim rynku terminowym, a nie nastroje na światowych giełdach powinny w głównej mierze kształtować notowania w Warszawie, więc dane te nie będą mieć większego wpływ na losy sesji.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)