Wtorkowe notowania pomimo spadków nie zrobiły negatywnego wrażenia, a zwyżka na większości giełd azjatyckich i zachowanie kontraktów amerykańskich sugerujące poprawę, przynajmniej na początku dnia za Atlantykiem, dały kupującym impuls dla większego ożywienia.
Dane makro, które napłynęły na rynek nie odbiegały od oczekiwań i był to kolejny argument dla byków. Główne indeksy w Europie zaczęły od wyraźnych wzrostów i po przejściowym niezdecydowaniu ruszyły mocniej do góry. Odbicie zostało dość szybko zatrzymane, ale nie podaż nie wykazywała większej aktywności i choć rynki zaczęły słabnąć, to było to powolne osuwanie pod własnym ciężarem, a nie wyraźniejsza wyprzedaż.
Pozytywnie nastawione byki nie miały w tej sytuacji większych problemów z powstrzymaniem spadków i na początku drugiej połowy sesji znów zaczęły ciągnąć indeksy do góry. Początek notowań w USA przyniósł kolejne zawahanie, jednak pozytywny sentyment za oceanem pojawił się dość szybko i nie trzeba było długo czekać na odpowiedź parkietów na naszym kontynencie. Wzrosty wyraźnie przybrały na sile i ostatecznie główne giełdy kończyły dzień na maksimach bądź w ich pobliżu.
WIG20 też otworzył się na plusie, w obrębie ważnego oporu w strefie 1417-1436 pkt. Podaż podjęła wprawdzie walkę, jednak skończyło się jedynie na krótkim osłabieniu, a poprawa nastrojów na innych parkietach dała impuls dla kontynuacji wzrostów. Po naruszeniu górnej granicy powyższej bariery podaż starała się zmobilizować, ale na mocniejsze ściągnięcie indeksu nie było jej stać.
W rezultacie rynek zaczął się konsolidować i w tym stanie trwał prawie trzy godziny. Ostatecznie jednak zwycięsko z tej batalii wyszedł popyt, a zdecydowanym wybiciem górą nie pozostawił większych wątpliwości, co do swej przewagi. Kolejnym celem stał się następny ważny opór na 1459 pkt., który również został sforsowany. Nieco powyżej zwyżka wyhamowała, jednak do skończyło się jedynie na kolejnej stabilizacji. Ostatecznie sesja zakończyła się sporym plusem i powyżej wspomnianych ograniczeń.
Wczorajszy wzrost poprawił sytuację, a najważniejszym jego efektem jest pokonanie najbliższych ważniejszych oporów, w tym zwłaszcza zamknięcie kilkakrotnie atakowanej bez powodzenia luki bessy w przedziale 1417-1436 pkt.
W ten sposób indeks wybił się z dominującej ostatnio konsolidacji, a wagę wyłamania podkreślają wyższe obroty. Wskazane jest jeszcze potwierdzenie tego sygnału kupna, jednak po wczorajszym optymizmie w USA popyt nie powinien mieć z tym zbytnich problemów. Wybicie z trendu bocznego otworzyło drogę do ruchu w okolice kolejnych istotnych oporów, z których pierwszym jest szczyt poprzedniej wzrostowej korekty na 1584 pkt.
Coraz bardziej zaczyna go wzmacniać linia spadków z września biegnąca obecnie na ok. 1632 pkt. i w tych rejonach znów można oczekiwać większej podaży.
ZOBACZ TAKŻE: