Drugą sesję tygodnia mimo wszystko możemy zaliczyć do udanych. Wprawdzie inwestorzy ostrożnie rozpoczęli wtorkowe notowania na warszawskiej giełdzie, a dodatkowej czerwieni indeksowi WIG20 dodawał fakt odcięcia dywidendy na akcjach Taoruna i PGNiG, później było zdecydowanie lepiej.
Warto również wspomnieć, iż początkowe próby zbicia rynku na niższe poziomy miały miejsce przy negatywnym otoczeniu zewnętrznym. Jednak w drugiej połowie sesji role zdecydowanie odwróciły się, a indeksowi WIG20 zabrakło zaledwie 2,5 pkt., aby zakończyć dzień na plusie i to pomimo wspomnianego odcięcia dywidend na dwóch spółkach.
Było dokładnie odwrotnie, zawiódł tylko KGHM
Przed sesją większość uczestników rynku spodziewało się dobrej pierwszej połowy notowań i kontynuacji poniedziałkowego wzrostu. Rynek jednak postanowił zrobić inaczej. Wtorkową sesję rozpoczęliśmy od drobnej przeceny, a w godzinach popołudniowych nastąpiła jedyna tego dnia próba kontynuacji cofnięcia. Presję na wycenę polskich akcji wywierał przede wszystkim korygujący indeks niemieckiej giełdy DAX, po publikacji słabych danych makro z Niemiec. W najsłabszym momencie sesji barometr naszych największych spółek zszedł do poziomu 2.331 pkt. Tuż poniżej w obszarze 2.300-2.320 pkt. znajduje się istotne techniczne wsparcie, na którym budowana jest obecna fala umocnienia naszego rynku.
Ze spółek na pozytywne wyróżnienie zasługują przede wszystkim walory PZU i PKN Orlen. W przypadku największego polskiego ubezpieczyciela odnotowaliśmy wczoraj wzrost o 0,86%, co oznaczało równocześnie wyznaczenie nowego maksimum z okresu ostatnich 8 tygodni. Na wyobraźnie graczy w dalszym ciągu pozytywnie oddziałuje perspektywa wrześniowego dnia przyznania prawa do dywidendy w kwocie 34,0 zł na walor (DD - 17.09). Z kolei w przypadku notowań PKN Orlen, jak na razie możemy mówić jedynie o kontynuacji kilkudniowego odreagowania w górę.
Wcześniejsza silna fala wyprzedaży związana była z publikacją rozczarowującego wyniku finansowego spółki za II kw. 2014 r. Temat jakości raportów spółek za okres II kw. 2014 r. będzie istotny również w dniu dzisiejszym, a głównie dotyczy kursu KGHM, JSW i Energii. Wczoraj notowania miedziowego kombinatu wyraźnie odstawały od elity rynku odnotowując spadek kursu o 1,3%. W odniesieniu do sytuacji technicznej indeksu WIG20 wydaje się, iż najprawdopodobniejszym scenariuszem kształtującym obecne i przyszłe tendencje jest formacja klina budowana m.in. na indeksie największych spółek GPW.
Układ ten powinien zapewnić w najbliższych dniach stopniowe wyhamowywanie czerwcowej przeceny i równocześnie zwiastuje próby wystąpienia większego odreagowania w górę. Najbliższym celem dla popytu jest poziom maksimum z początku sierpnia br. (2.380 pkt.). Wyżej mamy strefę oporu związaną ze szczytami z drugiej połowy lipca br. (2.400-2.420 pkt.).
DAX w okresie podwyższonej zmienności
Indeks niemieckiej giełdy po silnej fali korekcyjnej z drugiej połowy lipca br. i zejściu do strefy ważnego wsparcia 8.900-9.000 pkt., przeszedł obecnie z fazę większych wahań. Jeszcze w poniedziałek przeważały bardzo pozytywne nastroje napędzane nadziejami na wystąpienie większego odreagowania w górę. Wczoraj optymizm został jednak szybko przygaszony, a głównym sprawcą odwrotu kupujących okazała się publikacja indeksu ZEW mierzącego oczekiwania analityków i inwestorów instytucjonalnych odnośnie wzrostu gospodarczego Niemiec (spadek indeksu do 8,6 pkt. z 27,1 pkt. miesiąc wcześniej).
Wall Street gra na przeczekanie
Ryzyko geopolityczne, słabsze dane makro z Eurolandu i wyniki finansowe amerykańskich spółek, to główne katalizatory działające obecnie na indeksy giełdowe na Wall Street. Wczoraj giełda amerykańska nie potrafiła jednak znaleźć wystarczającej inspiracji do istotniejszego ruchu. Rynek zagrał na remis, a wszystkie główne indeksy tylko nieznacznie straciły na wartości.