Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Buczyński
|

Powrót do trendu spadkowego

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja wyraźnie pogorszyła sytuację i perspektywy rynku. Negatywną przesłanką jest zwłaszcza sforsowanie dotychczasowego minimum zamknięcia na 1547 punktów.

Powrót do trendu spadkowego

Większość giełd europejskich rozpoczęła tydzień i miesiąc w fatalnych nastrojach. Piątkowe spadki za Atlantykiem miały swe konsekwencje także na wielu parkietach azjatyckich i w takich warunkach nic dziwnego, że negatywny sentyment miał swe konsekwencje również na naszym kontynencie.

Większych złudzeń nie pozostawiało też bykom zachowanie kontraktów na indeksy amerykańskie, oraz informacje płynące z gospodarek niektórych państw europejskich. Dane makro z USA też miały mieszaną wymowę, co tylko dodatkowo zwiększyło niezdecydowanie rynków. Najważniejsze indeksy na kontynencie otworzyły się na sporych minusach, w przypadku wielu z nich połączonych z lukami bessy. Początek to dalsza przewaga podaży oraz kontynuacja spadków i dopiero po dwóch godzinach handlu popyt zdobył się na próbę odreagowania.

Odbicie trwało kilkadziesiąt minut, ale nie zmieniło znacząco sytuacji i od tego czasu na giełdach naszego kontynentu zaczęło rządzić duże niezdecydowanie. Ruchy były wprawdzie dość mocne, jednak obie strony skutecznie walczyły i zabrakło wyraźniejszego kierunku. Początek sesji za oceanem też upływał pod znakiem dużej zmienności nastrojów i nie dał impulsu parkietom europejskim. Mało ciekawa konsolidacja dotrwała w efekcie do końca, a większość wskaźników kończyła dzień spadkami.

WIG20 na otwarciu nie odstawał od większości innych wskaźników i też zaczął od sporego spadku. To jednak nie powstrzymało wyprzedaży i pierwsze minuty upłynęły pod znakiem dalszej przeceny. Tuż powyżej wsparcia na 1547 pkt. byki starały się podjąć walkę, ale po niewielkiej stabilizacji granica została przebita. Podjęta krótko potem próba odreagowania nie przyniosła efektów i była to tylko niewielka korekta, a krótki powrót powyżej bariery wywołał kolejny atak niedźwiedzi.

Nie była to wprawdzie silne wyprzedaż, jednak indeks po okresach przejściowego uspokojenia schodził na kolejne minima. Dzienne dno zostało zaliczone po rozpoczęciu notowań w USA i choć ostatnie minuty przyniosły kolejne odbicie, to w żadnym stopniu nie zmieniło ono negatywnego obrazu rynku. Sesję kończyliśmy w rezultacie nowym minimum zamknięcia, co nie jest dobrym prognostykiem na najbliższe dni.

Sesja wyraźnie pogorszyła sytuację i perspektywy rynku. Negatywną przesłanką jest zwłaszcza sforsowanie dotychczasowego minimum zamknięcia na 1547 pkt. Nie potwierdziły tego wprawdzie obroty, jednak nie jest to raczej większe pocieszenie dla popytu, który jak widać jest głęboko cofnięty. W takich warunkach dużym wyzwaniem dla byków będzie więc szybkie anulowanie niekorzystnych sygnałów.

Teraz zostało jeszcze dno intraday na 1471 pkt., ale mocniejszego ataku można oczekiwać już wkrótce. Odległość nie jest bowiem duża, a przy obecnej przewadze podaż nie powinna mieć z tym raczej większego problemu. Wynik testu pozostaje wprawdzie kwestią otwartą, jednak w przypadku przebicia, kolejną ważniejszą zaporą dla spadków będą dopiero okolice 1400 pkt.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)