*Czwartkowa sesja na WIG20 przyniosła kontynuację przeceny z poprzedniego dnia. Indeks przez całe notowania znajdował się na minusie a byki z każdą godziną coraz bardziej oddawały pole niedźwiedziom. *
Nastrojom nie pomogły nawet dość zaskakująco pozytywne dane na temat sprzedaży detalicznej w USA za styczeń. Sesję zakończyliśmy spadkiem o 3,2% do 1494,4 pkt (byłoby jeszcze gorzej gdyby nie podciągnięcie indeksu na fixingu). Wczorajsza sesja w USA była dość nerwowa. Przecena w drugiej części sesji dochodziła już do 3%. Jednak rajd byków w ostatniej godzinie handlu pozwolił zniwelować straty. DJIA co prawda stracił 0,1% ale już S&P500 zyskał 0,2% a Nasdaq Comp. wzrósł o 0,7%.
Powodem miały być nieoficjalne informacje o rządowych planach pomocy w spłacie kredytów hipotecznych zagrożonym upadłościom konsumentom, o ile spełnią oni określone warunki. Pytaniem jest jaka jest granica deficytu budżetowego USA w obliczu ostatnich planów i czy przyniosą one jakiekolwiek korzyści w dłuższym terminie. Z danych makro poznamy dziś dynamikę PKB w Eurolandzie za 4Q'08 (11.00) oraz amerykański indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan za luty. Dziś także odbyć się ma głosowanie nad planem ratunkowym, wartym 789 mln USD, dla amerykańskiej gospodarki w Izbie Reprezentantów.
Przebicie 1500 pkt sprawia, że najbliższym wsparciem dla WIG20 jest strefa dołków 1440-50pkt. Wczorajsza poprawa nastrojów w USA w końcówce sesji wskazuje jednak, że byki będą powalczyć o zniwelowanie czwartkowej czarnej świecy i o oddalenie perspektywy testowania minimów bessy. W takim wypadku optymistycznie mogłaby być odebrana próba powrotu ponad 1535 pkt. Jeśli do tego nie dojdzie byki nadal pozostaną pod sporą presją. Dziś rano japoński Nikkei225 zyskał 1,0% ale już kontrakty na S&P500 notowały małe minusy.