Umiarkowanie pozytywnie zaprezentowała się warszawska giełda podczas środowej sesji. Wszystkie główne indeksy GPW zgodnie zyskały na wartości. Wprawdzie przez większą część notowań indeksy poruszały się w tendencji bocznej, z lekkim słabnięciem segmentu małych spółek, jednak na ostateczny wynik rynek zapracował w końcówce sesji. Poprawa nastrojów na Książęcej to przede wszystkim efekt dyskontowania odreagowania w górę giełdy na Wall Street.
W dniu wczorajszym indeks WIG20 kolejny raz potwierdził istotne znaczenie poziomu 2.400 pkt. Popyt zasygnalizował swoją obecność w pierwszych minutach sesji reagując tym samym na wzrostową wtorkową sesję za Oceanem. Kolejne godziny sesji nie były zbyt emocjonujące.
Na szerokim rynku gracze skupili swoją uwagę na silnie przecenionych w ostatnich miesiącach walorach z branży odzieżowej. W górę poszły notowania Gino Rossi, czy Monnari Trade. Bardzo dobrze wypadała natomiast końcówka notowań na GPW. Krajowe indeksy podążyły za pozytywnym otwarciem notowań na Wall Street. Dzisiaj warszawska giełda stanie przed szansą rozwinięcia odreagowania w górę. Pierwsze wyzwanie dla WIG20 wyznaczają okolice 2.500 pkt. (analogicznie 46,5 tys. pkt. dla WIGu)
.
Koniunktura na Wall Street w centrum uwagi
Od dwóch tygodni wysoka zmienność charakteryzuje nowojorskie giełdy. Zgodnie z oczekiwaniami nastroje w trakcie ostatnich dwóch dni skutecznie poprawił Ben Bernanke. Szef FEDu podczas wczorajszego wystąpienia przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów zaprezentował półroczny raport nt. polityki monetarnej. Do najważniejszych punktów wystąpienia z pewnością należy kwestia dalszych losów luzowania ilościowego.
Ben Bernanke, w swoim wczorajszym wystąpieniu zapewnił, iż wyraźna większość członków FED popiera politykę prowadzoną przez FOMC. Szef FEDu jeszcze raz wspomniał, iż bez porozumienia budżetowego gospodarka USA poważnie ucierpi. Reakcja inwestorów na te słowa była jednoznacznie pozytywna. Indeksy giełdy amerykańskiej praktycznie przez całą środową sesję zyskiwały na wartości. Dopiero w końcówce dnia doszło do realizacji zysków, a inwestorzy przypomnieli sobie o kilku słabych sesjach, które uszczupliły ich portfele w drugiej połowie lutego br.
Dobre dane z rynku nieruchomości w USA
Dodatkowym wsparciem dla amerykańskich byków w dniu wczorajszych okazały się dane z rynku nieruchomości. Koniunktura w tym segmencie gospodarki, oprócz oczywiście rynku pracy, jest obecnie wnikliwe studiowana przez ekonomistów. Okazało się bowiem, iż w styczniu liczba umów na sprzedaż domów wzrosła o 4,5%.
Początkowo pewną dezorientację, co do stanu gospodarki wprowadziła publikacja dynamika zamówień na dobra trwałego użytku. W styczniu zamówienia spadły o 5,2 proc. m/m. Istotny jest jednak fakt, iż wynika to przede wszystkim z 45,7% spadku zamówień obronnych. Z wyłączeniem środków transportu, w styczniu zamówienia wzrosły o 1,9%. Dzisiaj uwaga graczy skupi się na publikacji dynamiki PKB amerykańskiej gospodarki w IV kw. ub. r. Prognozuje się wzrost o 0,1% (pierwsze szacunki mówiły o spadku o 0,1%).