W dobrych nastrojach inwestorzy zakończyli we wtorek pierwszą sesję po świętach. Najważniejszy wskaźnik warszawskiego parkietu zyskał 0,9 proc. dzięki czemu znalazł się jedynie 1,5 pkt poniżej nowego szczytu wyznaczonego w trakcie sesji (2576,75 pkt).
Pierwsza poświąteczna sesja upłynęła jednak pod znakiem braku danych z gospodarki. Inwestorzy próbowali zatem w kursach uwzględnić lepsze od oczekiwań wiadomości, które napłynęły podczas dwudniowej przerwy od notowań giełdowych. Zapały kupujących nieco ostudził spadkowy początek sesji na Wall Street, jednak powolne odrabianie strat za oceanem poprawiło nastroje panujące wśród inwestorów na GPW.
W środę inwestorzy nawet nie próbowali atakować poziomu 2600 punktów w przypadku największych spółek. Od początku sesji do zakupów nie zachęcały nieznaczne spadki na największych parkietach europejskich oraz możliwość realizacji zysków za oceanem.
W tej sytuacji główne indeksy zakończyły dzień poniżej wczorajszego zamknięcia. WIG20 stracił ponad 0,5 procent. Nieco gorzej wypadły indeksy małych i średnich spółek, które straciły ponad 0,8 procent.
Czwartek był drugim dniem w którym kontynuowane były spadki. Wpływ na to miały pogorszające się nastroje na giełdach światowych. Handel za oceanem rozpoczął się od niewielkich, ale jednak spadków. Do kupowania akcji amerykańskich inwestorów nie zachęcała informacja, że w ubiegłym tygodniu podanie o zasiłek dla bezrobotnych złożyło 460 tys. osób, a nie 434 jak wcześniej prognozowano.
Najgorzej czwartek będą wspominać natomiast posiadacze akcji dwóch przedstawicieli branży medialnej w WIG20. Cyfrowy Polsat zakończył dzień ponad 3 procent poniżej poprzedniego zamknięcia, a akcje TVN potaniały o dokładnie 3 procent.
W przypadku spółki należącej do Zygmunta Solorza spadku cen jej akcji należy upatrywać w fakcie, że jej główny udziałowiec pozbył się na tej sesji w transakcjach pakietowych niemal 8 mln akcji spółki, czyli 3 proc. jej kapitału.
Piątek zdecydowanie należał już do byków, którzy od początku sesji przystąpili do zakupów. Dla spółki Eurocash był to z pewnością udany dzień. Firma od dłuższego czasu przygotowywała się do przejęć, ale ich skala zapewne wielu zaskoczyła. Pozytywnie inwestorzy przyjęli również informację, że spółka zamierza wypłacić dywidendę z zysku za 2009 rok. W efekcie akcje spółki wzrosły o ponad 12 proc.
Po otwarciu się giełd w Stanach Zjednoczonych inwestorzy nad Wisłą postanowili przystąpić do ataku. Ostatecznie udało im się zamknąć notowania na poziomie 2553 punktów w przypadku indeksu WIG20.
Bilans całego tygodnia jest raczej zerowy. Indeks WIG20 zamknął się mniej więcej na tym samym poziomie co w piątek 2 kwietnia. Do pozytywnych wydarzeń należy uznać m.in. wyznaczenie przez WIG20 nowego szczytu w trakcie wtorkowej sesji i pozostanie w trendzie wzrostowym.