Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Buczyński
|

Próba wyhamowania bez rozstrzygnięć

0
Podziel się:

Wtorkowe wzrosty za oceanem poprawiły nastroje na globalnych parkietach. Najpierw z optymizmem zareagowała większość giełd azjatyckich, a potem pozytywne nastroje przeniosły się na rynki europejskie

Próba wyhamowania bez rozstrzygnięć

*Wtorkowe wzrosty za oceanem poprawiły nastroje na globalnych parkietach. Najpierw z optymizmem zareagowała większość giełd azjatyckich, a potem pozytywne nastroje przeniosły się na rynki europejskie. *

W efekcie większość indeksów utrzymywała się na plusach, a z czasem popyt zyskał dodatkowe wsparcie w postaci poprawy notowań kontraktów amerykańskich. Informacje docierające z gospodarek Europy były nieco gorsze niż się spodziewano, ale nie na tyle by załamać morale byków. Główne wskaźniki na kontynencie zaczęły na niewielkich plusach, a próba ściągnięcia została zatrzymana po kilkunastu minutach. Indeksy ruszyły do góry i była to dość zdecydowana zwyżka.

Po nieco ponad dwóch godzinach handlu podaży udało się zatrzymać zwyżkę i zaczęło się osłabienie. Nie była to mocna wyprzedaż, lecz powolne osuwanie. W efekcie ten ruch nie narobił większej szkody, a zakończyło go kolejne mocniejsze odbicie, w wyniku którego wiele wskaźników wyszło na nowe szczyty. Wzrosty wzmocnił dodatkowo początek sesji w USA i choć końcówka przyniosła lekkie wyhamowanie, to zdecydowana większość indeksów w Europie kończyła dzień na plusach.

WIG20 otworzył się na lekkim plusie, jednak szybko oddał zyski i wylądował w okolicach 1440 pkt. Po naruszeniu popyt przystąpił do walki i zaczął odrabiać straty. Indeks powrócił na plus i choć podaż starała się walczyć były to tylko na ruchy korekcyjne. Trwalsze wyhamowanie nastąpiło w rejonie 1485 pkt. i niedźwiedzie nie dopuściły do testu oporu na 1500 pkt. W ślad za innymi wskaźnikami w Europie WIG20 zaczął słabnąć, a celem spadków stało się poprzednie zamknięcie.

Była to jednak skuteczna zapora dla głębszej przeceny i po krótkiej stabilizacji tuż powyżej nastroje znów zaczęły się poprawiać. Rynek ruszył do góry, ale nie zdołał dotrzeć do wcześniejszego maksimum. Dwie godziny przed końcem znów inicjatywę przejęły niedźwiedzie i prawie cała poprzednia zwyżka została zniesiona. Udało się jednak utrzymać na plusie i w końcówce zainicjować odbicie, które wyraźnie przybrało na sile po rozpoczęciu w USA. W ostatnich minutach WIG20 wyszedł na nowe szczyty i pomimo cofnięcia na zamknięciu ostatecznie zakończył blisko nich.

Indeks wrócił powyżej 1471 pkt., a wzrostowi towarzyszyły najwyższe w tym roku obroty, ale mimo lekko pozytywnej wymowy trudno mówić, by sesja przyniosła większy przełom. Nie udało się bowiem sforsować innych ważnych oporów, z których pierwszy znajduje się już w okolicach 1500 pkt., a kolejny na ok. 1535 pkt. Zachowanie giełd w USA pomimo niezłego początku impulsem dla przebicia zapewne nie będzie, choć pozycja do testu, zwłaszcza pierwszej z barier, jest bardzo dobra. Bez przełamania powyższych ograniczeń nie ma co myśleć o poprawie w najbliższym czasie. Odległość od minimum też jest niewielka, a więc dzisiejsza sesja może przynieść pewne rozstrzygnięcia, zaś biorąc pod uwagę powyższe przesłanki w nieco lepszej pozycji wydaje się być mimo wszystko podaż.

ZOBACZ TAKŻE:

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)