Zapoczątkowana we wtorek przecena trwa w najlepsze. Rynek drugi dzień z rzędu stracił ponad 2 proc. Do istotnych wsparć o znaczeniu średnioterminowym jest już blisko.
Kontynuacja przeceny
Wtorkowe zamknięcie zakotwiczyło kurs tuż pod obszarem 2385-2387pkt. Poziomy te zostały wyznaczone przez rynek podczas trwającej niemal dwa dni konsolidacji na początku miesiąca i stanowiły ważne wsparcie. Po przełamaniu przeszły na stronę podaży i skutecznie gasiły wczoraj próby popytowych kontrakcji. Byki opór ten testowały wczoraj dwukrotnie, za każdym razem bezskutecznie. Z drugiej strony ruchy rynku krępowało wsparcie w rejonie luki z początku miesiąca (2365-2373pkt.). Większość giełdowego dnia kurs spędził właśnie pomiędzy tymi dwoma barierami. Końcówka sesji ponownie jednak należała do podaży. Finiszowe uderzenie bardzo szybko sprowadziło indeks do kolejnego, niższego wsparcia w okolicach 2332pkt. Drugi dzień z rzędu rynek stracił ponad 2%, w wartościach bezwzględnych kontrakty schudły o 48pkt.
W zgodzie z techniką
Potwierdzona we wtorek formacja _ krzyża harami _ wyraźnie ciąży nad rynkiem. Drugim negatywnym sygnałem, wskazującym na złą kondycję popytu i zapowiadającym dalsze spadki, było załamanie wsparcia przy 2385pkt. Bardzo wysoka dynamika wtorkowych spadków okazała się wprawdzie wczoraj nie do utrzymania, ale 2% przecena wstydu podaży nie przynosi.
Próba wzrostowego odreagowania wypadła nieprzekonująco i krzywdy niedźwiedziom nie wyrządziła. Poziom 2385pkt., który po zamianie biegunów pełni rolę istotnego dla krótkoterminowej sytuacji oporu, sprostał zadaniu i skutecznie powstrzymał zapędy kupujących. Rynek porusza się w zgodzie z wysłanymi wcześniej wskazówkami, a końcowe uderzenie podaży pozwoliło wypełnić zawarte w nich czarne prognozy. Materializuje się też powtarzalny scenariusz zakładający głębokie spadki następujące tuż po podbiciu maksimów trendu.
Szansa odreagowania
Krótkoterminowa przewaga jest po stronie niedźwiedzi. Czarne _ marubozu zamknięcia _ (długa, czarna świeca bez dolnego cienia), wyrysowane wczoraj przez rynek na wykresie dziennym, w pełni odzwierciedla obecne rządy i dominację podaży. Podobnie jak i poprzedniczka, świeca ta wsparta została wysokimi obrotami wzmacniającymi znaczenie ostatnich spadków. Podażowy impuls ułożył się już na wykresie w pięć wyraźnie zarysowanych fal (oznaczone cyframi na wykresie).
Długość fali 5 w tym układzie niemal idealnie odpowiada fali 1. Fakt ten w połączeniu z usytuowaniem na wsparciu i pozytywnym zakończeniem dnia za oceanem stwarza dobrą podstawę do większego wzrostowego odreagowania. Teoretycznie powinna ona wniknąć w zakres fali 4, granicą zaś może być opór przy 2385-2387pkt. O powrocie pozytywnego nastawienia będzie można mówić dopiero po wyjściu ponad 2420pkt.
Dalsze pogłębienie spadków doprowadzi już do pojedynku o większym, niż wszystkie poprzednie znaczeniu. Kolejnego wsparcia można oczekiwać w okolicach 2296pkt., kilkanaście punktów niżej biegnie zaś linia łącząca dna z ostatnich czterech miesięcy (kolor czerwony). Pokonanie tej strefy będzie negatywnym sygnałem dla średniego terminu i doprowadzi prawdopodobnie do konfrontacji z linią dziesięciomiesięcznego trendu i dnem z 27 listopada (2254pkt.).