Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rekord hossy w USA, przecena w Chinach

0
Podziel się:

Na fali wyników sprzedazy detalicznej i kwartalnego zysku JP Morgan amerykanskie indeksy zanotowały silne zwyzki i rekord hossy w piatek. Mimoto inwestorzy w Azji sprzedawali akcje.

<b>Emil Szweda</b> 
<br /><br />
Analityk Noble Securities
<b>Emil Szweda</b> <br /><br /> Analityk Noble Securities

Nikkei co prawda wzrósł o skromne 0,04 proc., ale trzeba dodac, ze na
poczatku sesji indeks znajdował sie wyzej. Dobre ceny inwestorzy
wykorzystali do sprzedazy. Inwestorzy w Chinach nie mieli okazji nawet
do tego - Shanghai Composite stracił dzis 2,9 proc. (ok. 7:38), a dzien
rozpoczał spadkiem znacznie skromniejszym. Przypomne, ze ten indeks
zanotował 14-proc. strate w 2010 r. - nie ma wiec mowy o realizacji
zysków, ale o pozbywaniu sie akcji w regularnym trendzie spadkowym.

Róznice miedzy Azja i USA sa wiec ewidentne, mimo ze to azjatyckie
gospodarki wskazuje sie jako te, które maja pociagnac swiatowy wzrost.
Na czym polega paradoks? Jak zwykle na oczekiwaniach. Indeksy giełd
amerykanskich wzrosły siódmy tydzien z rzedu - to najlepsza seria od
kwietnia-maja 2007 r., która - ku przestrodze - poprzedziła szczyt
indeksów i zakonczenie hossy. Po drugie - jak celnie zauwazył Bloomberg chinska
gospodarka znajduje sie miedzy młotem a kowadłem. Dzisiejsze
spadki to reakcja na piatkowa decyzje Banku Ludowego Chin, który po
zakonczeniu notowan podniósł po raz kolejny stope rezerw
obowiazkowych. Teraz inwestorzy moga obawiac sie na równi tego, ze
kolejne korzystne dane skłonia bank centralny do podwyzek stóp, jak i
tego, ze dotychczasowe podwyzki spowolnia gospodarke. Tak zle i tak
niedobrze. W USA natomiast Fed podkresla, ze zamierza utrzymac stopy
na niskim poziomie, zyski spółek rosna, a strach przed inflacja napedza m.
in. wyceny akcji.

Która droga

pójdzie w tej sytuacji Europa (i Warszawa)? Swoja. Inwestorzy na Starym
Kontynencie moga miec ochote na wzrosty po sesji w USA, ale nie moga
zapomniec o zadłuzeniu publicznym. Jutro spotykaja sie w tej sprawie
ministrowie finansów strefy euro, szef ECB mówi o kłopotach krajów (a
nie waluty), a ekonomisci przypominaja, ze sukces ubiegłotygodniowych
emisji obligacji nie oznacza konca problemów, lecz tylko ich odłozenie.
Presja rynku widoczna na rynku długu bedzie oddziaływac na rynki akcji
przez cały rok - nie mozna miec co do tego watpliwosci. Oczywiscie strach
jest pozywka hossy na rynku akcji, ale na samym strachu daleko zajechac
sie nie da.

W tym tygodniu rynki pozostana pod wpływem kolejnych raportów
kwartalnych z USA - m.in. Apple'a i banków Goldman Sachs oraz Morgan
Stanley. U nas wydarzeniem tygodnia bedzie posiedzenie RPP
oczekiwana decyzja o podwyzce stóp. W sferze makro publikacja
niemieckiego indeksu ZEW (we wtorek) i sytuacja na rynku budownictwa
mieszkaniowego w Polsce i w USA (sroda), w sferze politycznej spotkanie
prezydentów Chin i USA i dalsze przekomarzanie sie przywódców
najwiekszych poteg w sprawie kursu juan/dolar (wtorek).

Wyglada wiec na to, ze poniedziałek moze byc najspokojniejszym dniem
tygodnia na rynkach akcji w Europie, gdzie inwestorzy nie podziela
entuzjazmu swoich amerykanskich kolegów po fachu z obawy przed
korekta na Wall Street i w oczekiwaniu na nadchodzace wydarzenia i
publikacje.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)