Ostatnią sesję ubiegłego tygodnia zakończyliśmy lekką stratą (-0.16%) i WIG20 notuje obecnie wartość 2272.37 pkt.; znów znajdujemy się więc poniżej linii 2300 pkt.
Za taki wynik notowań w niemałej części odpowiada zachowanie inwestorów zza Oceanem, którzy po gorszych od oczekiwanych wynikach Bank of America (1 mld USD straty w 3Q'09) oraz General Electric(spadek zysku r/r o 44%) przecenili akcje na Wall Street o 0.81% dla indeksu S&P500 i 0.67% dla DJIA. Tym samym DJIA ponownie zszedł poniżej linie 10.000 pkt, jednak oba indeksy znajdują się blisko swoich tegorocznych maksimów. W skali tygodnia DJIA zyskał 1,3%, a S&P500 0,8%.
Z punktu widzenia analizy technicznej blue chipy wciąż poruszają się w trendzie bocznym, konsolidując się na poziomach 2100 pkt. - 2320 pkt. Najbliższym oporem do wzrostów dla WIGu20 jest linia 2300 pkt. Wsparcie dla ewentualnych spadków należy szukać na poziomie 2260 pkt. Dziś cały rynek będzie czekał na wystąpienie szefa FED (Bank Rezerwy Federalnej USA) Bena Bernanke, które będzie mieć miejsce po sesji w Warszawie, o godzinie 17.
Nie będzie dziś danych makro ze świata, poznamy jedynie wartości dotyczące Polski. O 14 zmianę produkcji przemysłowej za wrzesień (wartość prognozy to -2,2% r/r) oraz ceny produkcji sprzedanej przemysłu (wartość prognozy to 2,2% r/r). Zważywszy na lekkie spadki giełd w Japonii (NIKKEi225 -0,21%) należy spodziewać się dziś neutralnego otwarcia warszawskiego parkietu.