Na fali korzystnego otoczenia zewnętrznego krajowe indeksy wyniesione zostały na nowe maksima cenowe, kontynuując tym samym sierpniową dynamiczną tendencję wzrostową. Imponujący jest fakt, iż już teraz doszło do zapowiadanego przez nas testu przez indeks WIG20 okolic strefy 2.500-2.520 punktów.
Euforia na spółkach z indeksu WIG20
Aż miło popatrzeć na tabelę wyników ze stopami zwrotu spółek wchodzących w skład indeksu największych spółek GPW. W centrum uwagi podczas wczorajszej sesji znalazł się przede wszystkim mocno ważący w indeksie WIG20, sektor bankowy. Popyt zainteresowany był również podniesieniem kursów spółek, które nie mogą pochwalić się dobrym zachowaniem w ostatnich tygodniach, np. JSW i Kernel.
Jedynym outsiderem indeksu WIG20 był Lotos, który w dalszym ciągu cierpi z powodu zapowiedzi sporej emisji akcji. W konsekwencji na wykresie indeksu największych spółek warszawskiego parkietu po środowej sesji pojawił się wysoki biały korpus. Kupującym udało się sforsować ponad półroczną linię trendu spadkowego przebiegającą na poziomie 2.470 pkt. Równocześnie nowe maksimum pozwala na pociągnięcie od dołu linii trendu wzrostowego, która przebiega obecnie na poziomie 2.450 punktów.
W odniesieniu do przyszłości najbardziej prawdopodobne są obecnie dwa scenariusze. Pierwszy zakłada dalszy wzrost indeksu WIG20, choć przy nieco niższej dynamice aprecjacji. Już bowiem na obecnych poziomach w każdej chwili posiadacze akcji muszą liczyć się z kontrą ze strony sprzedających. Obszar 2.500-2.520 pkt. stanowi bowiem ważną zaporę podażową, a wynika ze szczytu z końca lutego br. Skalę możliwego cofnięcia możemy szacować na okolice 2.450 pkt., gdzie przebiega wspomniana świeżo wyznaczona linia trendu wzrostowego.
W kolejnych tygodniach trzeciego kwartału powinniśmy jednak zobaczyć nowe maksima cenowe indeksu WIG20, łącznie ze zdobyciem szczytu z listopada 2013 r. na poziomie 2.600 pkt. Drugi scenariusz również zakłada aprecjację rynku w średnim terminie zgodnie z panującym cyklem wzrostowym naszej gospodarki. Po drodze czekać nas może jednak jeszcze jedne większe strząśnięcie ze względu na cały czas wiszącym nad rynkiem zagrożeniem większego skorygowania giełdy na Wall Street.
W tym wariancie indeks WIG20 powróci jeszcze do strefy konsolidacji w przedziale 2.300-2.500 pkt. Analogicznie dla indeksu WIG poziomami ważnym do obserwacji jest pierwsze wsparcie w rejonie 52,5-53,0 tys. pkt. Scenariusz wzrostowy naszego rynku będzie obowiązywał do czasu utrzymania tej ważnej strefy popytowej.
Brak obniżki stóp, ale konferencja w gołębim tonie
Oprócz doniesień ze Wschodu, ważnym wydarzeniem dnia wczorajszego było posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami rynku, RPP nie zdecydowała się jeszcze na cięcie stóp procentowych. Z komunikatu po posiedzeniu wynika natomiast, iż Rada rozpocznie dostosowanie polityki pieniężnej, jeśli napływające dane będą potwierdzały osłabienie koniunktury gospodarczej oraz wzrost ryzyka utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie.
Pierwsze rysy na wykresach amerykańskich indeksów
Indeksy Wall Street tylko na początku wczorajszych notowań podzielały optymizm giełd Europejskich. Z czasem jednak do głosu dochodzili sprzedający. Nerwowa reakcja rynku to przede wszystkim odpowiedź na ryzyko przebiegu dzisiejszych posiedzeń banków centralnych Japonii, EBC oraz Banku Anglii.
Dodatkowo nastroje wśród dużych spółek popsuło Apple zaliczając spadek kursu o 4,22% (największa przecena od stycznia br.). Jako powód podaje się nie tylko realizację zysków po wcześniejszej znaczącej aprecjacji notowań, ale również wzrost konkurencji na rynku smarfonów oraz krytykę jakości stosowanych zabezpieczeń w iPhonach, po ostatnich kradzieżach zdjęć gwiazd.