Może nie był on świetny, ale też nie rozczarował i pokazuje kontynuacje poprawy na tym rynku. Inwestorzy dostali zielone światło by odważniej kupować akcje po ostatnich spadkach. I tak też zrobili. Początek sesji na S&P500, jak ostatnio często bywa, był niejednoznaczny. Lekki wzrost na początku, potem chwilowe zejście pod kreskę i natychmiastowe odbicie do poziomów otwarcia (+0.3%).
Nie po raz pierwszy losy sesji rozstrzygnęły się po zamknięciu sesji europejskiej (po dwóch godzinach handlu w USA). Wtedy atak popytu w ciągu pół godziny wyniósł indeks z 1005 pkt do 1012. W przedziale 1012-1016 indeks poruszał się do końca sesji. Ostatecznie główny indeks wzrósł dziś o 1.31% (poziom 1016.40 pkt.). Dow Jones dodał 1.03%, a Nasdaq aż 1.79%. W poniedziałek w USA Święto Pracy. Weekend przed tym świętem tradycyjnie rozpoczyna sezon zakupowy związany z powrotem do szkoły, który przynosi spółkom detalicznym znaczną część rocznych zysków. Rok temu dzień ten wypadł w sierpniu, stąd utrudnione będzie porównanie rok do roku. Analitycy będą więc uważnie śledzić zachowanie konsumentów w tych dniach.
Spadek zatrudnienia wyniósł w sierpniu 216 tys. i jest to najmniejszy spadek od sierpnia 2008 (-175 tys.). Ekonomiści prognozowali utratę 230 tys. miejsc pracy. W lipcu spadek wyniósł 276 tys. (rewizja z -247). Dane za dwa poprzednie miesiące zostały zrewidowane w dół łącznie o 49 tys. (większy spadek). Stopa bezrobocia wzrosła do 9.7% z 9.4%. Jest to wyżej od oczekiwanych 9.5%. Jednak o ile w poprzednim miesiącu niespodziewany spadek stopy bezrobocia wynikał ze znacznego spadku liczby osób w kategorii siła robocza, to w sierpniu kategoria ta powiększyła się.
Część osób zniechęconych poszukiwaniem pracy (nie zaliczanych wcześniej do siły roboczej) zaczęła powracać do tej kategorii. Płaca godzinowa wzrosła o 0.3%, wobec oczekiwanych +0.1%. Średnia długość tygodnia pracy nadal pozostaje rekordowo niska (33.1 h). Nie zmieniła się też długość pracy w przemyśle (39.8 h). Kontrakty zareagowały na te dane przed sesją obsunięciem o kilka punktów, po czym szybko odrobiły część spadku. Dane nie mogły specjalnie wstrząsnąć rynkiem, jednak ich publikacja zawsze zdejmuje z rynku dużą porcję niepewności.
Podsumowując: skala spadku była mniejsza od prognoz, lecz należy też spojrzeć na rewizje za poprzednie miesiące. Rynek pracy idzie w dobrym kierunku, choć sceptyków ożywienia nie zadowala tempo poprawy (co kwartał średni spadek jest o ok. 200 tys. mniejszy, więc poprawa w obecnej fazie cyklu jest dość wyraźna). Stopa bezrobocia wyższa od prognoz, lecz należało się spodziewać, że zniechęceni bezrobotni zaczną powracać na rynek pracy widząc oznaki poprawy. Przez to dane za sierpień są jednak bardziej wiarygodne niż lipcowe, które wydawały się zbyt dobre by były prawdziwe.
Najmocniej zyskiwał dziś Nasdaq. Prezes Intela uważa, że starzejący się sprzęt komputerowy oraz wejście na rynek Windows 7 skłoni firmy do zwiększania wydatków na komputery osobiste. To kolejna optymistyczna wypowiedź prezesa Intela w ostatnich dwóch tygodniach. Intel wzrósł dziś o 1.1%, Microsoft o 2.1%, a Cisco dodał 1.6%. Najlepszymi spółkami w indeksie Dow Jones były dziś General Electric (+3.1%) i Caterpillar (+2.4%), czyli spółki przemysłowe. A najlepszym sektorem był znów transportowy(+2.3%). Mimo, że ropa dziś lekko traciła to świetnie prezentowały się spółki paliwowe. Exxon Mobil wzrósł o 1.35%.