Poprawę nastrojów za oceanem na wczorajszej sesji nasz rynek akcji powinien wykorzystać na swoją korzyść.
Wczorajsze notowania w USA, mimo spadków w pierwszej części dnia, zakończyły się nad kreską. W trakcie sesji opublikowany został protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Wynika z niego, że w najbliższym czasie należy się liczyć z kolejnymi obniżkami stóp procentowych w celu zapobieżenia recesji największej gospodarki świata. Oznacza to, że zagrożenie rosnącą inflacją w USA schodzi na drugi plan. Dla rynków akcji jest to na krótką metę dobra informacja.
Jeszcze przed sesją za oceanem opublikowane zostały dane o rosnącej inflacji CPI i z rynku nieruchomości w USA. Nasz rynek akcji zachowywał się zaskakująco dobrze po publikacji tych danych interpretując je na korzyść kupujących. Właściwie trudno się temu nie dziwić bowiem złe informacje znalazły odzwierciedlenie już w cenach akcji przed ogłoszeniem danych. Oznacza to tyle, że inwestorzy obawiali się znacznie gorszych wartości.
Wydaje się, że w tym tygodniu główne indeksy na GPW największe zagrożenia mają już za sobą. Jutro czeka nas raport Departamentu Pracy o liczbie noworejestrowanych bezrobotnych w USA. Mimo, że są to dane tygodniowe to każde większe odchylenie od prognoz nie pozostanie obojętne dla poziomu wskaźników giełdowych.
Rosnące ceny ropy w Nowym Jorku ustanowiły kolejny rekord na poziomie 101 dolarów za baryłkę. Fakt ten będzie sprzyjał spółkom paliwowym, których rosnące kursy będą pozytywnie oddziaływać na wskazania giełdowych indeksów. Podobnie ma się rzecz z notowaniami miedzi, która nie była tak droga od października zeszłego roku. W tym przypadku najwięcej może skorzystać KGHM.
Odrobienie przedpołudniowych strat na zakończenie wczorajszych notowań i utrzymanie poziomu 3100 pkt przez WIG20 daje nadzieję na kontynuację korekty styczniowych spadków na GPW. Zakończenie notowań w USA na plusie będzie sprzyjać kupującym na otwarciu notowań w Warszawie.