Tydzień na światowych rynkach rozpoczął się dla inwestorów wyśmienicie. Piątkowe zwyżki na Wall Street po serii fatalnych publikacji makroekonomicznych pokazały, że amerykańscy inwestorzy są skłonni do zakupów i ignorują doniesienia płynące z gospodarki.
Do dalszych zwyżek potrzebny był jedynie pretekst, a tym okazał się przedstawiony w sobotę przez Prezydenta-elekta Baracka Obamę plan stworzenia co najmniej 2,5 miliona nowych miejsc pracy i zapowiedź największych od 60 lat inwestycji w infrastrukturę.
Ta informacja wystarczyła, żeby poranny rajd inwestorom zafundowały indeksy azjatyckie (Nikkei wzrósł o ponad 5%). W ślad za rynkami w Azji rosły dzisiaj także giełdy europejskie. Można nawet mówić o pewnej euforii, skoro niemiecki DAX czy francuski CAC urosły o ponad 7%. Pozytywne nastroje utrzymywały się także na rynku surowcowym, szczególnie widać było to na przykładzie cen miedzi, która w trakcie dnia zyskała ponad 9%.
Zwyżki, choć już mniej imponujące, w poniedziałek utrzymywały się także na GPW. Indeks WIG20 rozpoczął sesję ponad 4% wzrostem i już rano znalazł się powyżej 1800 punktów. Dzięki dobrej postawie sektora bankowego oraz spółki KGHM indeksowi dużych spółek udało się utrzymać poranne wzrosty przez cały dzień. Dzisiaj rósł także cały szeroki rynek, chociaż dużo słabiej prezentowały się dzisiaj małe spółki.
Zapowiedzi Prezydenta-elekta Baracka Obamy oraz plan ocalenia sektora motoryzacyjnego wystarczył do dalszych wzrostów także na Wall Street. Na GPW sytuacja do końca sesji pozostała bez większych zmian. Indeks WIG20 zyskał na zamknięciu 4,72%, mWIG40 oraz sWIG80 wzrosły o 3,72% i 1,11%. Obroty podczas dzisiejszej sesji wyniosły 1mld złotych.
Poniedziałkowa sesja wlała na GPW mnóstwo optymizmu, ale nie zachęciła większego kapitału do wzmożonych zakupów. Obroty rzędu 1 mld złotych przy tak dużych zwyżkach są istotnym mankamentem. Pomimo dzisiejszych wzrostów sesja była dosyć nudna, wysokie otwarcie, a potem niewielka zmienność to wszystko, co zafundował nam dzisiaj rynek.
Pomimo znacznej poprawy nastrojów, nadal nie stało się nic szczególnego, co przemawiałoby za trwałą zmianą sytuacji, rynek szukał pretekstu do zwyżek i go znalazł. Istotne rozstrzygnięcia są dopiero przed nami, kiedy indeks WIG20 dotrze do poziomu 1900 punktów. Możliwe są dwa scenariusze: powstanie szansa na dalsze zwyżki albo rynek wróci do trendu bocznego.