Pierwsza sesja nowego tygodnia zakończyła się niewielkimi zmianami wartości głównych indeksów warszawskiego parkietu. Przez cały dzień niekorzystne informacje napływały ze strefy euro, co hamowało zapędy kupujących przede wszystkich największych spółek GPW.
Początkowe dwie godziny poniedziałkowych notowań na Książęcej wyglądały dość obiecująco. Indeks WIG20 po umiarkowanie pozytywnym otwarciu, ruszył w górę i przetestował okolice poziomu 2.580 pkt. Jednak jeszcze przed południem klimat inwestycyjny na GPW pogorszył się. Porcja słabych danych makro ze strefy euro (ujemne dynamiki produkcji przemysłowej we Włoszech i w całym Eurolandzie), oraz niepewny początek sesji na Wall Street, skłoniły graczy do realizacji zysków.
Z dużych spółek kolejny dzień niekorzystnie zaprezentowały się akcje PZU. Od początku roku, kurs największego polskiego ubezpieczyciela koryguje w dół z poziomu 440 zł. Wczoraj na zamknięcie sesji doszło do wstępnego sygnału przełamania psychologicznego poziomu 400 zł (spadek notowań o 3,04 procent).
Po drugiej stronie rynku znalazł się natomiast kurs Pekao. W przypadku notowań banku istotne było zachowaniu się spółki w ubiegłym tygodniu, kiedy to popyt powstrzymał dalszy rozwój korekty spadkowej w okolicach istotnego wsparcia (165,0 zł). Wczorajsza wysoka biała świeca i wzrost kursu o 3,02 proc., zwiększają szansę na kontynuację długoterminowego trendu wzrostowego.
Wsparcie na poziomie 2.550 pkt. nadal w grzeSpoglądając natomiast na WIG20, nadal można mieć obawy, czy rynek wytrzyma napór na wsparcie przy poziomie 2.550 pkt. Wydaje się jednak, iż rynkowa większość oczekuje większej korekty spadkowej, co zazwyczaj przynosi zawód niedźwiedzio nastawionym graczom. Kluczowe w kolejnych dniach może okazać się zachowanie rynku amerykańskiego, gdzie indeks S&P500 stara się poprawił maksimum z okresu ostatnich pięciu lat (1.475 pkt.).
Dzisiaj inflacja w Polsce
W tym tygodniu poznamy ważne statystyki makro z rynku polskiego. Już dzisiaj GUS przedstawi poziom inflacji za grudzień. Spodziewane jest dalsze wyhamowanie cen do poziomu 2,5 proc. w skali roku (w listopadzie było 2,8 procent). Dane te potwierdzają słuszność kontynuowanego przez RPP cyklu obniżek stóp procentowych. Obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, iż Rada obniży kolejny raz stopy procentowe w lutym i może się wstrzymać z dalszymi działaniami nawet do końca br. Istotny w tym względzie będzie stan polskiej gospodarki, która po wyraźnym wytraceniu wzrostowego impetu W II półroczu 2012 r., na przełomie roku prawdopodobnie otarła się nawet o stany recesyjne. Weryfikacja tych obaw częściowo zostanie dokonana już w piątek, kiedy to GUS opublikuje dynamikę produkcji przemysłowej za grudzień. Oczekuje się spadku produkcji aż o 6,9 procent (w listopadzie było -0,8 procent).
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach