Dziś z uwagi na brak istotnych danych makro sesja powinna przebiegać dość spokojnie. Można nawet spodziewać się odreagowania wczorajszej nazbyt emocjonalnej przeceny. Po sesji zaś poznamy komunikat FED i wszystko powinno być już jasne odnośnie dalszego kierunku trendu.
Wczorajsza sesja tak jak się spodziewałem wywołała falę emocji i spekulacje na temat końca hossy. Czar majowych dat działa na rozpalone głowy nie tylko inwestorów, ale i komentatorów. Na potwierdzenie, tej tezy przytoczmy choćby wypowiedź Tomasza Leśniewskiego z BM BZWBK, którego cytowała agencja ISB. ,,Myślę, że w tym tygodniu spadki mogą być kontynuowane"- mówił Leśniewski. ,,Podkreślił, że takiemu rozwojowi sytuacji sprzyja półmetek publikacji wyników kwartalnych. Przedtem mieliśmy wzrosty i rynek w ten sposób już zdyskontował dobre wyniki" - powiedział dla ISB.
Zwracam na tą wypowiedź uwagę, nie po to by się naigrywać się z analityka BZWBK, ale dlatego że jest bardzo symptomatyczna. To właśnie dlatego w obecnym tygodniu nad naszym rynkiem wisi widmo najniższego odczytu Wigometru. Tyle, że wypowiedź analityka nie ma nic wspólnego z wczorajszą sesją. Jestem wręcz przekonany, że wczorajsze spadki były irracjonalne i nie stały za nimi żadne fundamenty. Rzut oka na wykres Dow Jonsa z wczoraj musi na pewno dawać do myślenia. Co prawda nie mamy na nim kolejnego rekordu, ale wyciągnięcie indeksu po początkowych spadkach rzędu 0,5 proc., na zaledwie -0,03 proc. musi budzić szacunek.
Cóż wystarczy współczuć chyba dziś inwestorom, którzy postanowili otworzyć krótkie pozycje. Czyżby skończył się sezon ochronny na niedźwiedzie (w wersji dla milusińskich -,,sezon na misia")? Takie mam niestety subiektywne odczucia.
Dziś na rynku nie powinno się wiele zmienić. Może z tą różnicą, że powinniśmy być świadkami odbicia po wczorajszych spadkach. Podczas sesji na parkiet nie spłyną istotne dane makro, dopiero po 20. naszego czasu poznamy decyzję FED, a raczej komunikat, gdyż większość analityków nie spodziewa się zmiany stóp.
Stąd istotne powinny być informacje z poszczególnych spółek. Dziś raporty pokażą dwa banki, które realizują od jakiegoś czasu politykę maksymalizacji zysku. Zarówno Pekao, jak i BPH mogą pozytywnie zaskoczyć wynikami. Z mniejszych spółek warto odnotować ujawnienie się w akcjonariacie BBI Development NFI funduszy spod znaku Pioneera. To dość gorąca spółka, gdzie info mniejszej wagi potrafiło wywołać kilkunastoprocentowe wzrosty.