Środowa sesja na Wall Street przyniosła silne odbicie głównych indeksów. Dow Jones wzrósł o 2,82%, S&P 500 o 3,13%, a technologiczny Nasdaq zyskał 3,17%.
Praktycznie od początku notowań indeksy systematycznie pięły się do góry, odnotowując tym samym najlepszą sesję od blisko sześciu tygodni. Spośród spółek wchodzących w skład indeksu DJIA wszystkie zakończyły dzień na plusie, a liderami wzrostów były akcje JP Morgan (+5,01%) oraz American Express (+4,95%).
Generalnie wśród inwestorów widać zdecydowaną poprawę nastrojów. Z tego też względu coraz więcej uczestników rynku z dużym optymizmem patrzy na rozpoczynający się wkrótce sezon wyników kwartalnych. Z technicznego punktu widzenia sytuacja na indeksie S&P 500 uległa dość istotnej zmianie. Indeks ten powrócił powyżej linii szyi formacji głowy z ramionami, czyli poziomu 1040 pkt.
Tym samym wzrosło prawdopodobieństwo zanegowania tej formacji, jednak to wiązałoby się z przebiciem poziomu 1130 pkt. Do tego czasu oczekiwać można ruchu bocznego właśnie w kanale 1040-1130 pkt.
Wzrostowa sesja na Wall Street przełożyła się na dzisiejsze notowania w Azji, gdzie także obserwować można było solidne wzrosty. Tokijski indeks Nikkei 225 zyskał 2,76%. Szczególnie dobrze wypadły akcje spółek finansowych oraz eksporterów. Te drugie zyskiwały m.in. dzięki osłabieniu jena względem dolara. Jako jedyna z tego pozytywnego układu wyłamała się giełda w Szanghaju, gdzie tamtejszy indeks Shanghai Composite spadł o 0,25%. Część inwestorów zdecydowała się na realizację zysków w oczekiwaniu na to co przyniosą wyniki ze spółek.
W ślad za pozostałymi rynkami także giełdy europejskie odnotowują dziś wzrosty. Od rana najlepiej prezentują się walory banków. W dalszej części dnia uwaga inwestorów skupiona będzie na decyzjach banków centralnych (ECB oraz BoA) w sprawie stóp procentowych, a raczej na komentarzach do nich. Wszyscy spodziewają się także, że poruszony zostanie temat strees-testów przeprowadzanych w europejskich instytucjach finansowych.
