Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Silne odreagowanie w górę, ale niepewność pozostała

0
Podziel się:

Naszemu rykowi powinny sprzyjać nowe maksima indeksów na Wall Street oraz pozytywne końcówki wczorajszych sesji na rynkach Europy zachodniej.

Silne odreagowanie w górę, ale niepewność pozostała

Brak eskalacji konfliktu na linii Ukraina-Rosja oraz wstępne pokojowe deklaracje ze strony premiera Putina pozwoliły GPW w dniu wczorajszym dynamicznie odreagować w górę. Poprawę nastrojów rynki odnotowały już we wczesnych godzinach rannych, co pozwoliło na wysokie otwarcie. Ostatecznie warszawskie indeksy odrobiły około połowę poniedziałkowej deprecjacji. Jest również szansa, iż dzisiejsza sesja będzie stanowiła kontynuację odreagowania w górę.

Patrząc czysto pod kątem analizy technicznej, wczorajsze odreagowanie indeksu dużych spółek doprowadziło do testowania najbliższej strefy oporu. Indeks WIG20 po silnym otwarciu, w trakcie sesji podjął tylko jedną falę wzrostową, dzięki której znalazł się w rejonie 2.450 pkt. Dalsza aprecjacja spotkała się z większą aktywności ze strony podaży, szczególnie w końcówce sesji. Wygląda, więc na to, iż inwestorzy dysponujący zasobniejszymi portfelami na razie nie chcą pozostawać z pełnymi pozycjami na noc. Obawy biorą się z utrzymującego się w dalszym ciągu ryzyka geopolitycznego, co może w każdej chwili skutkować luką cenową w którąkolwiek stronę. Jak na razie jednak ryzyko eskalacji konfliktu zdecydowanie zmalało.

Naszemu rykowi w dniu dzisiejszym powinny sprzyjać nowe maksima indeksów na Wall Street oraz pozytywne końcówki wczorajszych sesji na rynkach Europy Zachodniej. Zdecydowanie optymistycznego nastawienia wobec regionu emerging markets nie potwierdza jedynie rynek walutowy, na którym para EUR/USD ma problemy z powrotem do trendu wzrostowego.

W odniesieniu do indeksu WIG ważne, iż głównemu barometrowi naszego rynku udało się wczoraj powrócić ponad poziom 52,0 tys. pkt. Wcześniej w okolicach tej wartości szacowaliśmy cel dla krótkoterminowej korekty spadkowej. Siła byków w rejonie 52,0 tys. pkt. wspierana jest przez pozytywny wydźwięk formacji podwójnego dna ukształtowanej w styczniu i pierwszej połowie lutego br. Od dołu natomiast posiadacze akcji mogą spore nadzieje wiązać z główną linią trendu wzrostowego, która przebiega na poziomie 51,0 tys. pkt.

Wall Street dopięła swego

Suchą nogą przez zawirowania wokół Krymu przeszła natomiast giełda za Oceanem. Już poniedziałkowa wstrzemięźliwa reakcja rynku akcji przy wsparciu ze strony władz USA, pokazała, iż Wall Street pozostaje w dobrej dyspozycji. Wczoraj nowe długoterminowe maksima cenowe stały się łupem indeksów S&P500 i Russel 2000 (wzrost odpowiednio o 1,5 procent i 2,7 procent). W komentarzach po sesji wskazuje się przede wszystkim na pozytywną reakcję giełdy na słowa Putina. Szczególnie rynkowi spodobały się deklaracje, iż Rosja nie ma obecnie potrzeby użycia siły wojskowej na Krymie.

Warto jednak wspomnieć, iż prezydent Putin, jednocześnie nie omieszkał wspomnieć, iż Rosja ma taką opcję i może z niej skorzystać w przyszłości. Na razie jednak rynki tym się zbytnio nie przejęły i jest szansa, iż w najbliższych dniach konflikt na Krymie zostanie zasypany publikacjami ważnych danych makro z gospodarki amerykańskiej (m.in. rynek nieruchomości, czy Beżowa Księga).

Słabsze wyniki Lotosu i PGNiG

Dzisiaj rano swoje osiągnięcia za IV kw. ub. r. przedstawiły duże spółki surowcowe z indeksu WIG20. Fatalnie zaprezentowała się spółka gazowa wykazując za IV kw. ub. r. na poziomie grupy stratę w wysokości 161 mln zł wobec konsensusu rynkowego na poziomie 755 mln zł. Równie niekorzystnie wypadł zysk operacyjny (tylko 94 mln zł w zestawieniu z rynkową prognozą przekraczającą nieco ponad 1 mld zł).

Podobnie niekorzystne tendencje w czwartym kwartale ubiegłego roku panowały na rynku paliwowym. Lotos za trzy ostatnie miesiące ub.r. wykazał ponad 24 mln zł straty przy prognozie rynkowej zysku na poziomie 18,0 mln zł. Działalność podstawowa spółki też przyniosła stratę (EBIT wyniósł -67,9 mln zł), podczas, gdy rynek oczekiwał zysku. Można oczekiwać negatywnej reakcji kursów powyższych spółek na dzisiejszej sesji.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)