Początek tygodnia upłynął w dużo spokojniejszej atmosferze od końcówki piątkowych notowań. Na rynku doszło do spadku obrotów i przy mniejszej aktywności inwestorów ceny akcji w dość spokojny sposób osuwały się na niższe poziomy.
W przypadku szerokiego rynku słaba sesja nie była niczym nadzwyczajnym, w ostatnich tygodniach małe i średnie spółki nie brylowały i wczoraj w tym segmencie popyt również pozostawał bardzo wybredny. Liczba spółek spadających była dwukrotnie wyższa niż rosnących, choć w przypadku tych drugich jak zwykle znalazło się kilka perełek. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się walory Famuru, który podpisał spory zagraniczny kontrakt. Akcje spółki z branży górniczej zyskały 31%, co przełożyło się też na sentyment do konkurencyjnego Kopexu - jego walory wzrosły o 4,7%.
Jeśli chodzi o zachowanie się indeksu WIG20, to spadku można było się spodziewać, lecz jego skala była zaskakująca (-1,6%) i zdecydowanie zbyt duża, jeśli weźmiemy pod uwagę zachowanie się innych parkietów w Europie i na świecie. W taki sposób w ciągu dwóch sesji indeks wykonał niemal cały potencjalny ruch korekcyjny. Dla rynku ważnym wsparciem jest teraz poziom ok. 3650 punktów - to trochę ponad 1,5% od wczorajszego zamknięcia. W związku z tym, choć ten szybki ruch korekcyjny może być kontynuowany, powinien wkrótce wyhamować i prawdopodobnie zatrzyma się nad wsparciem.
