Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spadkowy dzwonek

0
Podziel się:
Spadkowy dzwonek

Wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych, której otwarcie w Nowym Yorku zainicjował Lech Kaczyńskiego, zakończyła się spadkami indeksów S&P500 oraz DJIA, które to zanotowały obniżki wynoszące odpowiednio 0,95% i 0,4%.

W pierwszych minutach sesji przewagę miała strona popytowa, której udało się rozpocząć handel nad kreską, jednakże spadek amerykańskich kontraktów wymusił podobny ruch na rynku kasowym. Przewaga podaży była na tyle znacząca, iż byki nawet nie próbowały stawiać oporu. Dopiero w końcówce sesji zaczęto skupywać przecenione walory przez co strata została nieco ograniczona. No kolor czerwony w Stanach musiały zareagować parkiety azjatyckie. Tokijski Nikkei225 na dwie godziny przed zamknięciem handlu tracił 2,5%, co nie wróżyło dobrze parkietom Starego Kontynentu, potęgując jednocześnie widmo ujemnego otwarcia. Kontrakty na amerykańskie indeksy aktualnie znajdują się na 0,2% plusie, co powinno ograniczyć spadek w Europie.

Biorąc po uwagę powyższe czynniki dzisiejsza sesja rodzimego indeksu powinna rozpocząć się od spadku, a dalszy los WIG20 zależał będzie od nastrojów przenoszonych z rynków otoczenia, które z powodu braków istotnych danych makro z rynku europejskiego mogą poruszać się w trendzie bocznym, aż do godz. 14.30 kiedy to spodziewane są odczyty z USA dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku oraz Indeksu Uniwersytetu Michigan (godz. 15.55) jak i sprzedaży nowych domów (godz. 16.00).

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)