WIG20 stracił dziś 1,81 proc. na wartości. Podobnie zachował się WIG, który był notowany 1,72 proc. poniżej piątkowego zamknięcia. W ten sposób warszawski parkiet był jednym z najsłabszych w Europie. Niemiecki DAX wyszedł na plus (0,34 proc.). a FTSE stracił zaledwie 0,04 procent.
Oczywistym powodem spadków była piątkowa przecena w USA, gdzie indeksy straciły po 3 procent na wartości. Inwestorzy za Oceanem przestraszyli się skoku cen ropy do rekordowego poziomu 138 dolarów. Wątpliwe aby rynek przejął się wczorajszą przegraną Polaków.
Winę za pogłębiające się spadki można przypisać małym obrotom, które wyniosły dziś 739 mln złotych. W tej sytuacji, przy braku popytu, nie trudno było o spadki. Na wartości straciło dziś 75 proc. spółek.
Jak przewidywaliśmy w południe indeksy WIG20 zatrzymał się w okolicach 2800 pkt. i nawet zdołał zmniejszyć straty. Aby zejść poniżej tego poziomu potrzeba by naprawdę złych informacji ze światowych gospodarek. Dziś takich nie otrzymaliśmy, choć np. prawie 9 proc. inflacja w Wielkiej Brytanii nie napawa optymizmem.
Trochę inaczej wygląda natomiast sytuacja na indeksie sWIG80 - który dziś znalazł się na poziomie z 21 stycznia tego roku. Teoretycznie indeks powinien odbić się od niego, gdyż aktualne ceny są urealnione do tych z czasów styczniowej paniki na rynkach. Nie jest to jednak takie pewne, gdyż od dłuższego już czasu małe spółki zachowują się gorzej od rynku.
Warto analizować tę sytuację - mógłby to być równocześnie dobry moment do kupna akcji popularnych niegdyś _ misiów _.
Dobrą inwestycją na dzisiejszą sesję były akcje Vistuli, które zyskały ponad 6 procent. Inwestorom spodobał się komunikat UOKiK, który zatwierdził przejęcie Kruka oraz rezygnację prezesa przejmowanej spółki. Zdziwił trochę mały ruch na akcjach WSiP.
Agencja PAP podała, że podobno przejęciem firmyinteresuję się Agora oraz niemieckie wydawnictwo. Wspomniany niewielki wzrost można przypisać wysokim notowaniem walorów WsiP, które prawie nie straciły w kontekście tegorocznych i ubiegłorocznych spadków.