Warszawska giełda w dniu wczorajszym ponownie raziła słabością. Inwestorzy pozbywali się akcji przed dłuższym weekendem, a strona podażowa była szczególnie aktywna w sektorze małych i średnich spółek.
Lepiej zaprezentował się indeks WIG20 ze spółkami energetycznymi na czele. Wprawdzie graczom nie udało się utrzymać barometru największych spółek powyżej poziomu 2.400 pkt., jednak jest szansa, iż sztuka ta uda się w dniu dzisiejszym.
Popyt walczy o pozostanie w grze
Jak na razie fatalnie przedstawia się statystyka osiągnięć indeksów giełdowych podczas skróconego tygodnia świątecznego. Wszystko za sprawą rozczarowania po nieudanych próbach przebicia się indeksu WIG20 przez poziom 2.470 pkt. w pierwszej połowie kwietnia br. Zgodnie z maksymą, iż niewykorzystane szanse mszczą się, od tego momentu podaż zdobywa coraz większą przewagę. Z punktu widzenia AT, negatywną wymowę posiada sygnał opuszczenia dołem przez indeks WIG20 strefy dwutygodniowej konsolidacji w przedziale 2.430-2.470 pkt.
Wczoraj indeks wykonał ruch w kierunku 2.390 pkt., co oznacza, iż minimalny zasięg zniżki został już wykonany. Teraz powinno nastąpić odreagowanie w górę. Jest bowiem mało prawdopodobne, aby rynek zdecydował się już teraz na negatywne rozstrzygnięcia wobec strefy 2.390-2.400 pkt. Wczoraj na placu boju o powrót lepszych nastrojów przed Świętami pozostały już tylko spółki energetyczne. Bardzo dobrą sesję zaliczyły akcje PGE zwyżkując na nowe maksima cenowe. Do wzrostów próbował powróć również kurs Taurona, choć w drugiej połowie sesji pojawili się chętni do realizacji zysków na katowickiej spółce.
Przymiarki do zmiany trendu na mWIG40?
Największym przegranym tego tygodnia jest natomiast indeks średnich spółek. Wczoraj mWIG40 stracił na wartości ponad 1% i spadł poniżej poziomu 3.400 pkt. Jeżeli w najbliższych tygodniach indeks średnich spółek zejdzie w okolice dołka z połowy marca br. (3.250 pkt.), będzie to kolejny argument przemawiający za tezą, iż następuje stopniowa zmiana postrzegania długoterminowych perspektyw średnich spółek. Kursom średnich spółek szczególnie dokuczają spekulacje związane z negatywnym wpływem OFE, gdyż otwarte fundusze są znacząco obecne w akcjonariatach wielu mid caps. Dodatkowo kryzysu ukraińsko-rosyjskiego najbardziej obawiają się średniej wielkości firmy produkujące tekstylia oraz farmaceutyki.
Wall Street ratuje Wielkanoc
Zaskakująco dobrze wypadła natomiast wczorajsza sesja za Oceanem. Indeksy Wall Street wyraźnie zyskały na wartości, odrabiając dużą część kwietniowych spadków. Szczególnie warto zwrócić uwagę na powrót indeksu S&P500 powyżej poziomu 1.850 pkt. co zwiększa szansę na kontynuację długoterminowego trendu wzrostowego. Wczoraj inwestorzy dyskontowali dobre dane makro z amerykańskiej gospodarki (produkcja przemysłowa za marzec) oraz Beżową Księgę, w której wskazano na wzrost aktywność gospodarczej, po poprawie warunków pogodowych w USA. Ponadto bardzo dobry raport pokazało Yahoo!, co rynek nagrodził wzrostem kursu o 6,26%. Dzisiaj poznamy kolejne raporty m.in. AMD, Goldman Sachs , Morgan Stanley i PepsiCo.