Potem jednak pojawiło się dane makro, które poprawiły sentyment. Lepszy niż się spodziewano okazał się wskaźnik nastrojów Michigan Sentiment i ISM dla przemysłu. Rynek ruszył do góry, a efektem był powrót wskaźników na plusy. Podaż nie dawała za wygraną, zwłaszcza, że wyniki niektórych spółek były pewnym rozczarowaniem, jednak choć spadki też były wyraźne, za każdym razem spadki straty udawało się odrabiać. Jeden z takich wzrostów miał miejsce w końcówce, dzięki czemu notowania zakończyły się na plusach.
My również spędziliśmy ostatnią przed długim weekendem sesję w bardzo dobrych nastrojach. W takcie dnia panował wprawdzie spokój i konsolidacja bez wyraźniejszego kierunku, ale wystarczył bardzo dobry początek, by zdecydować o ostatecznym wyniku. Popyt nie pozwalał na większe spadki, mając wsparcie w postaci niezłych nastrojów panujących na innych parkietach i chociaż w drugiej połowie miało miejsce osłabienie, to na zamknięciu straty zostały odrobione i kończyliśmy dzień sporymi wzrostami.
Sesja ma pozytywną wymowę. Indeks WIG20 wyznaczył nowe maksimum zwyżki z lutego, co miało miejsce przy dużym obrocie. To niewątpliwie korzystny sygnał mogący przełożyć się na dalszą poprawę w najbliższym czasie, ale wskazane wydaje się jego potwierdzenie.
Bardzo blisko znajduje się bowiem psychologiczny poziom 1800 pkt.. i choć przy obecnych poziomach popyt nie będzie miał problemu z testem, to dopiero pokonanie tego oporu będzie wiarygodniejszym impulsem dla dalszych wzrostów. Zakładając pozytywne rozstrzygnięcie możliwy jest ruch w okolice szczytu na 1920 pkt. Coraz mocniej zaczyna wzmacniać położona tuż powyżej linia długoterminowego trendu zwyżkowego, a więc w tym rejonie należy spodziewać się mocniejszej podaży.
ZOBACZ TAKŻE: