Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Wróbel
|

Tak się zaczyna korekta

0
Podziel się:

Skandal z udziałem Goldman Sachs czy paraliż transportu lotniczego w Europie mogą wystarczyć, aby przypomnieć inwestorom, że ceny akcji poruszają się w więcej niż jednym kierunku.

Tak się zaczyna korekta

O początku korekty można mówić nie tyle ze względu na najsilniejsze spadki indeksów z Wall Street od lutego, ale przede wszystkim na wyraźny wzrost obrotów na piątkowej sesji. Inwestorzy korzystający z narzędzi analizy technicznej mają podstawy by długą czarną świecę, która pojawiła się na wykresie S&P 500 (spadł o 1,6 proc.) traktować, jako zakończenie trwającej od kilku tygodni fali wzrostowej, natomiast ci, kierujący się w większym stopniu bieżącymi informacjami, mogą podpierać się np. zaskoczeniem, jakim było oskarżenie banku Goldman Sachs o nadużycia przy konstruowaniu tzw. toksycznych aktywów.

Akcje tego banku straciły w piątek na wartości 12,7 proc. i pociągnęły za sobą cały sektor finansowy (o ok. 5 proc. potaniały papiery Bank of America i JPMorgan). Amerykańska komisja nadzorująca spółki giełdowe zarzuca bankowi Goldman Sachs konflikt interesów dotyczący wyboru sekurytyzowanych aktywów - fundusz hedingowy Johna Paulsona miał sugerować, które nieruchomości wybrać jako podstawę sprzedawanych przez bank papierów CDO i jednocześnie zajmował przeciwną pozycję. Nadużycie najlepiej podsumował cytowany przez agencję Bloomberga przedstawiciel amerykańskiego nadzoru twierdząc, iż instrumenty i narzędzia, które umożliwiły oszustwo były nowe i skomplikowane, ale schemat działania jest znany od wielu lat.

W ubiegłym roku Goldman Sachs zwrócił rządowe pieniądze i zarobił najwięcej pieniędzy w historii (ponad 12 mld USD). Oskarżenie o manipulację sprawiło, że tylko w ciągu piątkowej sesji opcje kupna akcji banku posiadane przez Warrena Buffeta straciły na wartości 950 mln USD. Z perspektywy zagranicznych rynków skandal ten może być pretekstem do zasiania odrobiny wątpliwości w głowach inwestorów, którzy w ostatnich tygodniach bezkrytycznie _ łykali _ zbyt optymistyczne wizje kreowane przez analityków. Podobne pozwy pod adresem nie tylko amerykańskich banków prawdopodobnie są jedynie kwestią czasu.

Jednocześnie nie można wykluczyć, że niektórzy krajowi analitycy i maklerzy, zbagatelizują nie tyle znaczenie oszustw banku Goldman Sachs, co rozpoczynającą się prawdopodobnie korektę i wzrost zmienności na giełdzie. Posiadają oni bowiem motywację trudną do zignorowania, tzn. nie spłoszyć potencjalnych klientów zainteresowanych emisją akcji PZU.

W poniedziałek japoński NIKKEI spadł o 1,7 proc., a indeks chińskiej giełdy spadł o 4,3 proc. Po otwarciu sesji na GPW spadek WIG20 sięgał 2 procent.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)