Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

To będzie najważniejszym czynnikiem na rynkach

0
Podziel się:

Czynnikiem nr 1 wybijającym transakcyjny rytm jest oczywiście nadal finansowa przyszłość Grecji, dziś akurat bardzo pozytywnie wpływającym na ogólny poziom nastrojów.

 Marek Nienałtowski  
  
Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.
Marek Nienałtowski Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.

Ostatnia w bieżącym tygodniu sesja jak na razie upływa pod mocne dyktando obozu byków. Indeksy akcyjne na globalnych rynkach rosną - w tym także te na GPW -, a do góry idzie również cena euro względem dolara, ciągnąc przy okazji za sobą notowania naszej waluty. Czynnikiem nr 1 wybijającym transakcyjny rytm jest oczywiście nadal finansowa przyszłość Grecji, dziś akurat bardzo pozytywnie wpływającym na ogólny poziom nastrojów.

Inwestorzy coraz bardziej wierzą w to, że w najbliższy poniedziałek Eurogrupa podejmie w końcu ostateczną decyzję w sprawie przyznania Helladzie drugiego pakietu pomocowego o wartości 130 mld euro, co też umożliwi Grekom podpisanie ugody z prywatnymi wierzycielami. Niepotwierdzone doniesienia z ostatniej doby wskazują też na to, że w ten weekend - najprawdopodobniej w niedzielę - Europejski Bank Centralny przeprowadzi operację zamiany posiadanych przez siebie greckich obligacji na nowe, o takie samej wartości nominalnej i identycznej strukturze.

Z jednej strony ruch ten ma go zabezpieczyć przed wzięciem ewentualnych przymusowych start z posiadanych papierów, ale z drugiej strony zrobić też dobry klimat przed poniedziałkiem oraz następnie przed działaniami prywatnych wierzycieli.

Przedstawione dziś po południu dane makro z USA dotyczące styczniowej inflacji nie zrobiły globalnym inwestorom psikusa, np. strasząc mocno wyższym niż prognozowano odczytem. Ba, pokazały one nawet ciut niższy niż sądzono wzrost cen konsumpcyjnych za oceanem. W styczniu wskaźnik CPI poszedł w górę w ujęciu miesiąc do miesiąca o 0,2 procenta, choć spodziewano się jego zwyżki o 0,3 procenta. Z kolei po oczyszczeniu go z mocno zmiennych kosztów żywności i energii aprecjonował tak jak się tego spodziewano o 0,2 procenta.

Dziś o godz. 14:00 napłynęły kolejne już w tym tygodniu bardzo ważne dane z naszej gospodarki, choć w przeciwieństwie do powyższych z USA, istotne już tylko i wyłącznie dla tych inwestorów, którzy to dokonują transakcji na polskich aktywach. Nie wywołały one jednak żadnych zmian na krajowym rynku, okazując się praktycznie w pełni zgodnymi z oczekiwanymi.

Główny Urząd Statystyczny podał, że w styczniu produkcja przemysłowa wzrosła w skali rok do roku o 9,0 procenta, czyli mocniej niż w grudniu (7,7 procenta). Średnia prognoz wskazywała na jej zwyżkę o 8,8-9,4 procenta. Z kolei ceny produkcji zwiększyły się w takim samym ujęciu o 8,0 procent, po tym jak miesiąc wcześniej ich dynamika wzrostu wynosiła 8,2 procenta (po korekcie w górę z 8,1%). W ich przypadku rynek spodziewał się odczytu na poziomie 8,0-8,1 procenta.

Śledź notowania indeksów na żywo w Money.pl

W piątek o godz. 14:53 indeks WIG20 szedł w górę o 1,28 procenta do 2349,05 pkt, a złoty zyskiwał na wartości: 0,67% wobec euro (kurs EUR/PLN 4,1814) i 1,23% wobec dolara (kurs USD/PLN 3,1737). W tym samym czasie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zwyżkował o 0,61 procenta do 265,93 pkt, a kurs EUR/USD aprecjonował o 0,34% do 1,3176.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)