Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tydzień może rozpocząć się od wzrostów

0
Podziel się:

Nastroje na globalnych rynkach akcji, gdyby próbować je określić na podstawie piątkowego zachowania Wall Street i dzisiejszych sesji w Azji (Nikkei +0,71 proc.) nie są najgorsze.

Tydzień może rozpocząć się od wzrostów

*Nastroje na globalnych rynkach akcji, gdyby próbować je określić na podstawie piątkowego zachowania Wall Street (S&P500 +0,15 proc.; Nasdaq Composite +0,57 proc.) i dzisiejszych sesji w Azji (Nikkei +0,71 proc.) nie są najgorsze. *

Tym samym można na tej podstawie wnioskować, że poniedziałkowa sesja na GPW może przynieść lekkie wzrosty indeksów. Jednocześnie należy pamiętać, że warszawska giełda, która od styczniowej panicznej wyprzedaży, jest jednym ze słabiej spisujących się rynków na świecie, w ostatnich dniach nie zachwyca siłą. Obserwując kolejne sesje można odnieść wrażenie, że inwestorzy zupełnie przestali wierzyć, że polski rynek akcji nadrobi dystans dzielący go od głównych światowych parkietów, kiedy to w kwietniu i maju nie rósł w ślad za Wall Street czy europejskimi giełdami.

Ostatnie słabe zachowanie GPW jest o tyle niepokojące, że czas gra na niekorzyść posiadaczy akcji. Doskonale to widać na wykresach indeksów WIG i WIG20. Jakkolwiek wciąż nie ma zdecydowanych sygnałów sprzedaży, co sprawiam, że póki co trend boczny dalej pozostaje scenariuszem bazowym dla WIG (44509,36-50193,53 pkt.) i WIG20 (2741,73-3126,80 pkt.), to trwająca już 4 miesiąc konsolidacja bliżej jest końca, niż początku. Zważywszy na prezentowaną w tym czasie relatywną słabość polskiego rynku akcji, można mieć duże obawy, że wybicie ze stabilizacji nastąpi dołem. Jedynie tylko bardzo silne wejście inwestorów zagranicznych mogłoby ustrzec przed realizacją takiego scenariusza.

Czy ewentualne wybicie dołem będzie miało miejsce w czerwcu? Tego nie można wykluczyć, ale też nie można w tej chwili postawić takiej tezy. Można natomiast wskazać potencjalne zagrożenia dla giełdy. Oprócz braku świeżej gotówki, który to brak leży u podstaw obecnej słabości GPW, a którą przerwać może tylko i wyłącznie wspominany napływ dużego kapitału zagranicznego, należy wymienić przede wszystkim zagrożenie rosnącą inflacją na świecie oraz rekordowe ceny ropy.

Oba wymienione czynniki są ze sobą powiązane i oba mają szanse wywołać nawet obawy o podwyżki stóp procentowych Stąd już tylko krok do nowej fali wyprzedaży akcji na głównych światowych parkietach.

Nawet jeżeli celem takiej wyprzedaży będą tegoroczne dołki (1273,37 pkt. dla indeksu S&P500)
, to dla polskiej giełdy, przy jej obecnej słabości, będzie to oznaczało gwałtowną wyprzedaż i nowe roczne minima. Próbując tę prognozę ,,ubrać" w wartości punktowe, trzeba się liczyć z możliwością zejścia indeksu WIG20 nawet w okolice 2500 pkt., a WIG 40 000 pkt., z odpowiednio 2905,28 pkt. i 46624,44 pkt. w piątek na zamknięciu notowań.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)