*Początek tygodnia przyniósł wzrost głównego indeksu na GPW w Warszawie. *Poniedziałek sprzyjał przede wszystkim dużym spółkom na parkiecie. Znacznie gorzej radziły sobie małe i średnie firmy, których flagowe wskaźniki spadły pod kreskę. Generalnie początek tygodnia można uznać za udany. 
Po niewielkim zawahaniu się na początku sesji inwestorzy szybko przystąpili do zakupów. Swój wysiłek ponownie skupili na dużych płynnych spółkach. Bardzo dobrze radziła sobie spółka Pekao, której walory wzrosły o 2,68 proc. Kroku dotrzymywały tej firmie jeszcze dwóch emitentów: KGHM Polska Miedź i PKO BP.
Jednak 5 spółek z indeksu WIG20 kończyły sesję na minusach. Wśród nich był Bioton, Agora, Lotos i PBG. W tym ostatnim przypadku nie pomogła nawet rekomendacja DI BRE Banku. Akcje spółki straciły ponad 1,5 proc.
Ostatecznie na całym rynku obroty wyniosły blisko1,4 mld zł. WIG20 wzrósł o 1,23 proc., WIG o 0,64 proc., a mWIG40 i sWIG80 spadły odpowiednio o: 0,16 proc., i 0,37 proc.
*Na rynku akcji utrzymujące się dobre nastroje wśród inwestorów sprzyjają głównym indeksom. *Godzina 14:30, Marek Knitter
Jeżeli otwarcie w USA będzie pozytywne, a wszystko wskazuje, że tak właśnie się stanie, to mamy szansę zakończyć poniedziałkową sesję na plusie. Inwestorzy w naszym kraju nie spieszą się jednak do silniejszego wybicia w górę. Dzisiaj trudno będzie o większy impuls, gdyż brakuje ważniejszych danych finansowych ze Stanów Zjednoczonych.
Należy pamiętać, że na rynku trwa właśnie oferta PKO BP, a w poczekalni mamy już PGE, który chciałby pozyskać 5 mld zł. Wszystko to powoduje, że obroty nie są najwyższe. Wielu inwestorów wstrzymuje się z większym zaangażowaniem.
*Na rynku akcji utrzymujące się dobre nastroje wśród inwestorów sprzyjają głównym indeksom. *
Godzina 12:20, Marek Knitter* *
Byki uwierzyły w swoją siłę i jak na razie bardzo dobrze im idzie. Indeks WIG20 po niewielkim zawahaniu się około godziny 10. mocniej wybił się w górę. Po godzinie 12:15 zyskiwał już 1,4 proc. Inwestorzy czekają na impuls, który im pomoże wzbić się jeszcze wyżej.
Z indeksu WIG20 na pozycję lidera wystartował KGHM Polska Miedź. Przy obrotach przekraczających 150 mln zł akcje zyskują 1,79 proc. Nieco ponad 100 mln zł notuje Pekao, którego walory urosły od początku sesji o ponad 2,3 proc.
Dzisiejszy dzień to przede wszystkim bardzo dużo informacji na temat debiutanta ze stajni Skarbu Państwa. PGE zamierza ściągnąć z rynku 5 mld zł. i ma bardzo ambitne plany.
*Poniedziałkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od umiarkowanych wzrostów głównych indeksów. Jest to kierunek zgodny z tym, co ma dziś miejsce na pozostałych europejskich rynkach. *Godzina 9:35, Jacek Mysior
Na większe emocje nie ma co liczyć podczas dzisiejszych notowań. Ze względu na święto w poniedziałek giełda w Nowym Jorku nie pracuje. Ponadto brak jest w kalendarzu jakichkolwiek danych, które mogłyby mieć wpływ na rynki akcji. Zapowiada to dość spokojną sesję przy umiarkowanych obrotach.
Z wydarzeń istotnych dla rodzimych graczy należy wspomnieć o tym, że zostały ujawnione szczegóły na temat oferty PGE. Spółka poinformowała w prospekcie, iż chce pozyskać z emisji ok. 5 mld zł brutto.
Marek Knitter, godz. 6:00
Na GPW w Warszawie początek tygodnia może przynieść dalszy wzrost głównych indeksów.
Początek sesji powinien przynieść umiarkowany wzrost głównych indeksów. Rynek znajduje się jednak w trendzie bocznym i potrzebuje silniejszego bodźca, aby wyrwać się z takiego stanu. Sęk w tym, że oprócz byków, swojej szansy wypatrują również niedźwiedzie. W tym tygodniu nie zabraknie z pewnością danych makro, które mogą posłużyć obu stronom.
Ubiegły piątek na GPW w Warszawie zakończył się na niewielkim plusie. Byki poczuły pewien niedosyt jednak należy zauważyć, że w całym tygodniu największe spółki zyskały ponad 3 proc. To nie jest zły wynik, choć znacznie lepszy zysk przyniosły indeksy ze Stanów Zjednoczonych.
Amerykański indeks S&P w ciągu ostatnich 5 dni zyskał blisko 50 pkt. Znajdując się blisko szczytów indeks ten nie jest wstanie bez ingerencji większego popytu przebić istotne poziomy wsparcia. Cały tydzień okazał się jednak całkiem udany dla tamtejszych inwestorów. W piątek indeks Dow Jones wzrósł o 0,80 proc. S&P 500 wzrósł o 0,56 proc., a Nasdaq o 0,72 proc.
Dla naszego lokalnego rynku, zapewne środa znajdzie się w centrum uwagi. W tym właśnie dniu Główny Urząd Statystyczny opublikuje CPI za wrzesień, czyli inflację. Rynek prognozuje, że spadła ona do 3,6 proc. licząc rok do roku wobec 3,7 proc. w poprzednim miesiącu. Jej wielkość ma wpływ na późniejsze decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Jeśli prognoza będzie trafna to o ewentualnej podwyżce stóp procentowych przedsiębiorcy mogą na pewien czas zapomnieć.
Nim rynek zdąży dokładnie przeanalizować inflację w Polsce w USA zostaną opublikowane dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Są to istotne dane, gdyż w tamtym kraju to przede wszystkim na popycie ze strony konsumentów spoczywa ewentualny wzrost lub spadek Produktu Krajowego Brutto. Tym razem rynek spodziewa się słabszych wyników niż podczas sierpniowego odczytu. Może to znaleźć swój negatywny wpływ na giełdy w USA, co z kolei przełoży się na notowania w Europie.
Kolejny gorący dzień pod względem ilości i ważności danych makroekonomicznych to piątek. W Polsce zostaną opublikowane szacunki dotyczące przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzenia. Z kolei w Stanach Zjednoczonych poznamy napływ kapitału krótkoterminowego i długoterminowego, a przede wszystkim wyniki produkcji przemysłowej we wrześniu. Rynek oczekuje, że wniosła ona 0,2 proc. m/m wobec 0,8 proc. w poprzednim miesiącu. Każde odchylenie od prognoz znajdzie swoje odpowiednie odzwierciedlenie na rynku finansowym.
Na osłodę ewentualnych złych danych (jeśli takie się pojawią) może być wstępny odczyt październikowego indeksu Uniwersytetu Michigan. Rynek spodziewa się, że wyniesie od dokładnie tyle samo co miesiąc wcześniej, czyli 73,5 pkt.
<link rel="colorSchemeMapping" href="file:///C:\DOCUME~1\BARTEK~1\LOCALS~1\Temp\msohtmlclip1\01\clip_colorschememapping.xml" />