Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Humory dopisują

0
Podziel się:

Amerykanie udowadniają dziś, że są skłonni do wzrostów. Ignorując wczorajsze słabe dane makro, a podkreślając dzisiejsze - powiedzmy dobre - informacje sugerują, że tu jest właśnie dno korekty. Ciekawe ile w takim przeświadczeniu wytrzymają?

USA: Humory dopisują

Amerykanie udowadniają dziś, że są skłonni do wzrostów. Ignorując wczorajsze słabe dane makro, a podkreślając dzisiejsze - powiedzmy dobre - informacje sugerują, że tu jest właśnie dno korekty. Ciekawe ile w takim przeświadczeniu wytrzymają?

Od początku sesji indeksy w USA zyskują. Dow Jones po kilkunastu minutach handlu wzrastał o 0,53 proc. a Nasdaq 0,43 procent. We wzrostach nie przeszkodziły proinflacyjne dane PPI. Ceny producentów w marcu wzrosły o 1,1 proc. - prawie trzy razy więcej niż przewidywano (0,4 proc.). Powód jest standardowy: drożejąca energia i żywność. Świadczy o tym wskaźnik PPI Core, który wzrósł zaledwie o 0,2 proc. (w lutym o 0,5 proc.).

Zaskoczenie jest więc spore - ale tylko na papierze. Inwestorzy poniekąd mają zdyskontowane już rosnące ceny energii i żywności. Po drugie jutro inflacja CPI, a ta nóż okaże się lepsza od oczekiwań i będzie powód do wzrostów?

Notowaniom pomaga natomiast pozytywna niespodzianka ze strony indeksu NY Empire State mierzącego koniunkturę gospodarczą w tym rejonie. Kwietniowe rezultaty są bardzo dobre - wzrósł on do 0,6 pkt. podczas gdy oczekiwano spadku do -16 punktów. Fluktuacja jest więc spora, gdyż w marcu wyniósł on -22,2 punkty.

Nie bez znaczenia jest również raport Johnson&Johnson, której zysk netto w I kw. wzrósł o 40 procent. Z większych spółek jest więc na razie 3:1 na korzyść niedźwiedzi.

Humorów nie psuje dziś nawet rekordowo droga ropa naftowa, której baryłka kosztowała 113,6 dolarów.

Indeksy nadal posuwają się w pasie konsolidacji. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni, w tej chwili ciężko opowiadać się za jakimś bardziej wyraźnym trendem. Znamienna jest jednak odporność rynku na złe dane. Albo więc indeksy znalazły - mniej więcej swoje dno - i tu przeczekają, albo wszystko się skumuluje i jakaś iskierka znów zapali lont. Ten pierwszy scenariusz jest według mnie bardziej prawdopodobny ze względu na wyprzedzeniu rynku akcji i sfery realnej gospodarki.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)