Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Smolarek
|

USA: Indeksy w górę

0
Podziel się:

Na Wall Street początek sesji był bardzo obiecujący. Indeks S&P500 otworzył się 0.4% na plusie, choć kontrakty wskazywały na neutralne otwarcie.

USA: Indeksy w górę

*Na Wall Street początek sesji był bardzo obiecujący. Indeks S&P500 otworzył się 0.4% na plusie, choć kontrakty wskazywały na neutralne otwarcie. *

W kolejnych minutach po przebiciu się przez 1100 pkt. byki poczuły się już pewniej, a indeks zyskiwał 0.7%. O godzinie 16.00 (polskiego czasu), czyli po pół godzinie sesji, dostaliśmy fatalne dane z rynku nieruchomości i indeks szybko wrócił w pobliże wczorajszego zamknięcia.

Dla inwestorów ważniejsze jednak od danych makro okazały się słowa szefa Fed Bena Bernanke, który też o 16.00 rozpoczął wystąpienie przed Kongresem, podsumowujące ostatnie półrocze w polityce monetarnej. W reakcji na informacje z Kongresu indeksy w USA zaczęły powracać do poziomów sprzed danych o sprzedaży domów i iść wyżej. S&P500 dotarł do poziomu 1105 pkt. (+1%) i przez kolejne godziny przebywał w tych rejonach. Na dwie godziny przed końcem indeks zaczął wracać do 1100 pkt., jednak byki do końca kontrolowały sytuację i ostatecznie S&P500 zyskał dziś 0.97%. Dow Jones zyskał 0.89%, a Nasdaq 1.01%.

Bardzo słabe dane nadeszły z rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów zamiast oczekiwanego wzrostu do 360 tys. z 348 tys. zanotowała spadek do 309 tys. Jest to najniższy poziom sprzedaży w historii zbierania tych danych (czyli od początku lat 60-tych!). Sprzedaż spadła w trzech z czterech regionów. Mediana cen spadła o 5.6% m/m i 2.4% r/r. Zapasy niesprzedanych domów niemal nie zmieniły się i nadal pozostają na poziomie najniższym od początku lat 70-tych. Problem niskich zapasów, czyli bardzo ubogiej oferty, dodatkowo utrudnia sytuację na rynku pierwotnym. Inny raport pokazał trzeci tydzień spadku (-8.5%) liczby wniosków o kredyt hipoteczny.

Spółki deweloperskie mocno traciły na początku sesji (ponad 4%), ale niższe ceny przyciągnęły nowych inwestorów i straty zostały częściowo odrobione: Pulte Homes (-1.5%), DR Horton (-1.8%). Lennar natomiast tracił na początku już ponad 6%, a zakończył sesję na neutralnym poziomie (-0.06%). Przed sesją wyniki podał Toll Brothers (-0.6%). Spółka budująca domy z „wyższej półki", podała stratę niższą niż oczekiwał rynek. Odpisy od aktywów okazały się najniższe od trzeciego kwartału 2006 roku. Spółka uważa, że ożywienie na rynku domów zajmie kilka lat, podobnie jak to było na początku lat 80-tych i 90-tych, choć widzi pewną poprawę w ostatnich tygodniach. Przed sesją kurs spółki zyskiwał ponad 2%, jednak później tracił jak cała branża.

W tym samym czasie, kiedy opublikowano raport z rynku nieruchomości, swoje wystąpienie w Kongresie rozpoczął Bernanke. Powtórzył po raz kolejny, że stopy pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy okres czasu, co jest uzasadnione poprzez słaby rynek pracy, niskie wykorzystanie mocy wytwórczych i niską inflację. Po tych słowach dolar zaczął tracić wobec euro, a co za tym idzie, zaczęła drożeć ropa i surowce.

Euro oddało dużą część zysków po zamknięciu giełd w Europie, ale ropa zyskiwała nadal przebijając 80 USD za baryłkę. Bernanke powiedział też, że widzi „światełko w tunelu" na rynku nieruchomości komercyjnych, co pomogło dziś kursom banków, szczególnie tych regionalnych, które mają duże portfele kredytów opartych o ten rynku. Sun Trust (+4.4%), Zions Bancorp (+2.7%). Ale i duże banki były dziś chętnie kupowane i przewodziły wzrostom w indeksie DJIA: Bank of America (+2.45%), JP Morgan (+2.4%), American Express (+1.3%). Mocne były też spółki technologiczne: Intel (+1.5%), HP (+1.3%), Cisco (+1.2%).

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)