Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Smolarek
|

USA: Najpierw szczyt, a potem realizacja zysków

0
Podziel się:

Mocnym akcentem rozpoczęły sesję byki. Po wczorajszych spadkach, dziś na otwarciu indeks S&P500 od razu znalazł się powyżej poprzedniego szczytu 1174 pkt.

USA: Najpierw szczyt, a potem realizacja zysków

Mocnym akcentem rozpoczęły sesję byki. Po wczorajszych spadkach, dziś na otwarciu indeks S&P500 od razu znalazł się powyżej poprzedniego szczytu 1174 pkt.

Przez 1.5 godziny udawało się obronić ten poziom, przez co byki poczuli się pewniej i podjęli próbę ataku na 1180 pkt. Poziom ten osiągnięto po kolejnych kilkunastu minutach, ale nie udało się go przebić. Nieraz na sesjach w USA zdarzało się tak, że jak popyt ma problem z oderwaniem się w górę po zdobyciu jakiegoś okrągłego poziomu, to po pewnym czasie część inwestorów realizuje zyski, a następnie dołączają się kolejni.

Chciałbym napisać, że dziś było inaczej, ale niestety nie było. Przez dwie godziny indeks przebywał w rejonie 1180 pkt (zyskując 1.1%), a następnie zaczął gwałtownie spadać. W pół godziny spadł do poziomów z otwarcia, ale wciąż zyskiwał 0.5%. Pewien czas trwała obrona tych poziomów, który dałby bykom nowy szczyt w cenach zamknięcia. Jednak w ostatniej godzinie handlu nastąpiła kolejna fala wyprzedaży i ostatecznie indeks zanotował dziś spadek o 0.17%. Nasdaq zanotował minimalny spadek o 0.06%, a Dow Jones obronił się symbolicznym wzrostem o 0.05%.

Spadki w końcówce sesji serwisy tłumaczą rozczarowującą (drugi raz z rzędu) aukcją obligacji skarbowych (dziś były 7-letnie) oraz umocnieniem dolara po wystąpieniu szefa EBC Trichet, który powiedział, że to, iż Grecja musi zwracać się do MFW po pomoc jest „bardzo, bardzo złe", a UE nie robi w tej kwestii wystarczająco. Eurodolar w końcówce sesji w USA osłabił się i zszedł poniżej poziomu 1.3. Oczywiście są to powody, które były dobrym też pretekstem do realizacji zysków po problemach z pokonaniem 1180 pkt na S&P500.

Z danych makro mieliśmy tygodniowy raport o zasiłkach. Liczba nowych wniosków o zasiłki spadła o 14 tys. do 442 tys. Wynik okazał się lepszy niż 450 tys. prognozowane. Średnia 4-tygodniowa spadła natomiast o 11 tys. do 454 tys. Biuro Statystyki Pracy dokonało przy tej publikacji rocznej rewizji danych. Tym samym okazało się, że opublikowana dziś średnia 4-tygodniowa jest najniższa w tym cyklu (przed rewizją minimum był poziom 440 tys.). Dane o wnioskach tym samym kontynuują poprawę po serii rozczarowujących wzrostów, jednak potrzebny jest jeszcze spadek o kilkadziesiąt tysięcy, by śmielej mówić o ożywieniu na rynku pracy (stały wzrost zatrudnienia w miesięcznym raporcie Departamentu Pracy).

Liderami wzrostów, zanim nastąpiła na rynku wyprzedaż, były banki. Ostatecznie też był to dziś najlepszy sektor, ale zyski w trakcie sesji były znacznie wyższe. Bank of America wzrósł dziś o 1%, choć zyskiwał już 4.5%. Bank ten jest coraz bliżej swoich ubiegłorocznych szczytów. Znów wyróżniał się wzrostem Citigroup. Tym razem pozytywnie podziałała m.in. informacja, że rząd przygotowuje się do sprzedaży posiadanego 27 %-ego udziału w banku. W trakcie sesji kurs rósł już o 5.5%, a zakończył dzień +2.9%. Z kolei JP Morgan nie zmienił dziś swojej wartości.

Kurs Qualcomm wzrósł o 5%. Spółka, będąca największym na świecie producentem chip'ów do telefonów komórkowych, podniosła prognozę kwartalnego zysku do 56-58 centów na akcję, znacznie więcej niż prognozowane wcześniej 49-53 centy. Właśnie ta poprzednia prognoza wywołała znaczną przecenę akcji spółki pod koniec stycznia, gdyż była ona niższa niż oczekiwania analityków. Ostatnie prognozy rynku zakładały 53 centy. Z gigantów IT wzrostami wyróżniał się dziś Microsoft (+1.2%) i HP (+0.8%), ale np. Intel stracił 0.4%.

Więcej niż Microsoft w indeksie DJIA zyskał tylko Walt Disney (+2%). Natomiast największy spadek zanotował chemiczny Du Pont (-2.4%), który w ostatnim miesiącu zyskał prawie 20%.

Wyniki podał Best Buy (+3.6%). Lider w sprzedaży wszelkiego rodzaju elektroniki podał wyniki lepsze od prognoz zarówno na poziomie przychodów, jak i zysków. Sprzedaż porównywalna do zeszłego roku (bez uwzględniania nowych sklepów) wzrosła o 7% dzięki wyższej sprzedaży telewizorów i laptopów.

Najwyżej od maja 2008 jest kurs dewelopera Lennar (+2%), który ostatnio podawał wyniki. Dziś Goldman Sachs podniósł cenę docelową dla spółki. Rekordowo niska sprzedaż nowych domów we wczorajszych danych nie przeszkadzała wczoraj ani w początkowej fazie dzisiejszej sesji we wzrostach kursów też innych deweloperów. Pulte Homes zyskiwał już 2.2%, ale spadł na koniec o 0.3%. DR Horton rósł o prawie 4%, a zakończył na +0.9%.

Pozytywną rekomendację otrzymał Nike (+0.3%). HSBC zaleca „przeważanie" akcji spółki (poprzednio „neutralnie"). Podobną rekomendację od Credit Suisse otrzymał eBay (+2.3%). Po sesji wyniki podaje Oracle (+1.1%).

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)